„Powstrzymanie terrorystycznych działań Rosji, to jedyna – zdaniem bp. Stanisława Szyrokoradiuka - droga do zakończenia wojny na Ukrainie”.
Wskazuje przy tym, że agresor stosuje nieludzkie zasady walki, niszcząc cywilną infrastrukturę, przez co odcina ciepło i prąd. Przed mieszkańcami rysuje się perspektywa ciężkiej zimy. Dlatego przygotowywane są generatory oraz inne urządzenia, a ludność wzywana jest do ograniczenia zużycia energii.
Zdaniem biskupa diecezji odesko-symferopolskiej Ukraina od dawna cierpi ze strony systemu sowieckiego. Historia wciąż się powtarza i zatacza koło.
„Rosja tylko tym się zajmuje, że na nas napada. Od samego początku tak było. Przed II wojną światową i po niej. Widzimy bardzo krwawą historię, którą zapisuje Rosja. Dlatego modlimy się, żeby jakoś Pan Bóg dał zwycięstwo, żeby to zło zniknęło. Zachęcamy ludzi, żeby nie tracili nadziei i wiary. Mamy nabożeństwa różańcowe, odprawiamy Msze Święte, na które ludzie przychodzą. Mamy także dużo modlitw za zmarłych i dusze w czyśćcu cierpiące, za tych, którzy zginęli, za wszystkie ofiary wojny. To ludzi gromadzi i to Kościół proponuje. Nie ma paniki, nie ma jakiejś rozpaczy. Wszyscy mają nadzieję, że sprawy dobrze się ułożą – podkreślił bp Szyrokoradiuk. - Dlatego zwracamy się do wiernych, żeby nie tracili nadziei. Składam wielkie podziękowanie wszystkim, jesteśmy wdzięczni za solidarność. Odczuwamy wielką solidarność, jak wszyscy ludzie przeżywają to z nami, modlą się za nas. Dziękujemy za modlitwy, za wsparcie i za taką naprawdę chrześcijańską solidarność z Ukrainą. Bardzo wszystkim dziękujemy.“
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.