Dominikanin Paweł M. został skazany na cztery lata więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, adwokaci zapowiedzieli apelację - poinformował na Facebooku Tomasz Terlikowski, publicysta, przewodniczący komisji powołanej przez zakon do zbadania sprawy Pawła M.
Informację Terlikowskiego "Więź" potwierdziła u prowincjała polskich dominikanów o. Łukasza Wiśniewskiego. Dodała, że wyrok zapadł wczoraj w Sądzie Rejonowym w Częstochowie, a decyzją sądu skazany nie może opuścić aresztu przed uprawomocnieniem orzeczenia. Proces toczył się z wyłączeniem jawności i - jak nieoficjalnie dowiedziała się "Więź" - podczas ogłoszenia wyroku nie odczytano jego uzasadnienia.
Według PAP, Paweł M. został skazany za gwałt na kobiecie i zmuszanie jej do innej czynności seksualnej w okresie od maja 2011 do sierpnia 2018 r. Wiadomo, że oskarżony był obecny podczas publikacji wyroku – został w tym celu na swoje życzenie doprowadzony z aresztu śledczego, gdzie przebywa od marca 2021 r. Pobyt w areszcie zostanie mu wliczony w poczet kary.
Nie jest wykluczone, że prokuratura zdecyduje się na apelację. Rzeczniczka prowadzącej tę sprawę Prokuratury Regionalnej w Katowicach prok. Agnieszka Wichary powiedziała w piątek PAP, że decyzja w tej sprawie zapadnie w późniejszym terminie, po zapoznaniu się z uzasadnieniem wyroku.
Osobno toczy się wszczęty w marcu 2021 r. proces kanoniczny ws. Pawła M.
Jak potwierdził raport komisji kierowanej przez Terlikowskiego, prowadzona przez Pawła M. we Wrocławiu w latach 1996-2000 Wspólnota św. Dominika była oparta na mechanizmie psychomanipulacji. Dochodziło w niej również do przemocy fizycznej oraz nadużyć seksualnych. Wspólnota ta miała wszystkie cechy umożliwiające określenie jej mianem sekty. Jedna z pokrzywdzonych - zakonnica, wobec której dominikanin wielokrotnie naruszył granicę intymności - 2 marca 2021 r. zgłosiła do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. W przypadku pozostałych pokrzywdzonych doszło do przedawnienia.
(rozszerzymy)
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.