Afganistan jest zrujnowany z powodu przejęcia władzy przez talibów przed rokiem. Katolików nie ma już w stolicy tego kraju. Zakony, które niosły pomoc niepełnosprawnym zostały zmuszone do zakończenia działalności. „Afgańczycy są zagubieni i pozostawieni sami sobie. Nie ma wolności, a kryzys gospodarczy i humanitarny jest przerażający” – tak opisuje sytuację ks. Matteo Sanavio.
Rogacjonista był w Kabulu szefem centrum dla niepełnosprawnych dzieci, które działało przez 15 lat, a teraz zostało zamknięte. Podobny los spotkały ośrodki prowadzone przez barnabitów i Misjonarki Miłości. Stowarzyszenie „Dla dzieci Kabulu” łączyło we wspólnych działaniach siedem męskich i siedem żeńskich zgromadzeń zakonnych. Władze tolerowały ich niewidzialną obecność.
Teraz wszyscy podopieczni musieli wrócić do swoich rodzin. Ks. Sanavio koordynuje obecnie ich ratowanie i transport do Włoch dzięki korytarzom humanitarnym, we współpracy z Wspólnotą św. Idziego i Caritas oraz włoskim rządem.
„To był rok wstrząsów. Żaden katolik nie został w Kabulu. Inaczej ryzykowaliby śmierć z rąk talibów. Od fatalnego 15 sierpnia 2021 r. priorytetem było uratowanie wszystkich pracujących dla ośrodka, którzy inaczej byliby oskarżeni o współpracę z Zachodem” – mówi ks. Sanavio. Nie wszyscy są jeszcze bezpieczni. M.in. 8-letni chłopiec wciąż jest w Kabulu z babcią i czeka na połączenie z rodziną we Włoszech. W Afganistanie przebywa też nadal dziewięcioosobowa rodzina kucharza stowarzyszenia. Dziesięć osób zaginęło. „Po zamknięciu centrum koncentrujemy się teraz na wspieraniu rodzin, które przybyły do Włoch, aby mogły się zintegrować z naszą rzeczywistością” – powiedział duchowny.
Wiele rodzin zostało zmuszonych do emigracji do Pakistanu i Iranu. Wyrobienie paszportów i wiz to ogromny wydatek, a na dokumenty trzeba długo czekać. Łącznie ponad 7 tys. Afgańczyków złożyło wnioski o przyjazd do Włoch lub dołączenie do krewnych w innych miejscach. Fatalne jest położenie dzieci. 12,9 mln z nich potrzebuje pomocy humanitarnej i jest zagrożone śmiercią głodową. 28 proc. dziewcząt jest wydawanych za mąż przed ukończeniem 18 lat, a w 13 proc. rodzin przynajmniej jedno dziecko w wieku od 6 do 17 lat pracuje w trudnych warunkach.
Ks. Sanavio bardzo surowo ocenia działania Zachodu w sprawie Afganistanu.
„Ten kraj opiera się na opium, leży na skrzyżowaniu handlu narkotykami i bronią w Azji. Talibowie robią na tym swoje interesy. Odpowiedzialnością Amerykanów i Zachodu jest łudzenie tej ludności, że inna przyszłość będzie możliwa. Nie doszacowali wpływu Talibów, albo, co gorsza, przewidzieli ich powrót i dla kwestii ekonomicznych lub geopolitycznych zgodzili się zapłacić tę cenę. „Niestety, gdy logika ekonomii i pieniądza bierze górę, człowieczeństwo schodzi na dalszy plan i zostaje tylko destrukcja. To klęska ludzkości” – podkreśla ks. Sanavio.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.