W niedzielę rozpocznie się papieska podróż do Kanady.
Sercem wizyty Franciszka będą spotkania z rdzenną ludnością tego kraju, zranioną w przeszłości przez kolonialną politykę kanadyjskiego rządu, w której aktywny udział brał Kościół katolicki. „Ojciec Święty pragnie również spotkać się z miejscową wspólnotą katolików, żyjących w zsekularyzowanym społeczeństwie” – wyjaśnia w wywiadzie dla Radia Watykańskiego kard. Pietro Parolin.
Papieska pielgrzymka odbędzie się także pod znakiem roli, jaką ludy pierwotne odgrywają we współczesnym społeczeństwie kanadyjskim. „Odkrycie wartości ich kultury może być cenne dla nas wszystkich. Cechuje ich bowiem znaczenie nadawane duchowości, troska o rodzinę, lokalną wspólnotę i stworzenie, silna więź międzypokoleniowa oraz szacunek dla osób starszych” – wylicza watykański sekretarz stanu.
„To bardzo oczekiwana podróż, w centrum której znajdzie się relacja między rdzenną ludnością Kanady a lokalnym Kościołem katolickim. Słowo-klucz tej wizyty to «bliskość». Niezwykle istotne będą słowa, które wypowie Ojciec Święty, ale jeszcze ważniejsza będzie sama obecność Franciszka, to, że spojrzy w oczy cierpiącym i fizycznie znajdzie się pomiędzy nimi – powiedział papieskiej rozgłośni kard. Pietro Parolin. – Będzie to kolejny etap tego, co od początku roku ma miejsce w Watykanie. Podczas kwietniowego spotkania z przedstawicielami Metysów i Innuitów Papież wyraził swoje oburzenie z powodu działań niektórych katolików, którzy zamiast dawać świadectwo Ewangelii, dostosowali się do mentalności kolonialnej i dawnej rządowej polityki asymilacji kulturowej, będącej ciosem dla społeczności tubylczych. W szczególności bolesna była rola Kościoła w tzw. systemie szkół rezydencjalnych, w wyniku którego wiele dzieci zostało przemocą zabranych ze swoich rodzin. Ten kontekst historyczny wyznacza wymiar pokutny tej podróży, podczas której na pewno najważniejszy będzie proces uzdrowienia ran i pojednania, ale nie tylko to, bo spotkania – podobnie jak te w Rzymie – będą również znakiem braterstwa i nadziei.“
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).