"Kiedy dzisiaj doświadczamy skutków zbrojnego konfliktu, to wiedzmy, że szatan zawsze jest gotowy wykorzystać każdą chwilę słabości człowieka dla zniszczenia cywilizacji miłości" - pisze biskup warszawsko-praski w liście pasterskim.
Warszawa, 6 marca 2022 roku
Umiłowani Siostry i Bracia!
Drodzy Diecezjanie!
W dniu, kiedy rozpocząłem pisanie tego listu, słowa pasterskiego na Wielki Post, Roku Pańskiego 2022, świat obiegła bardzo smutna i przerażająca wiadomość o rozpoczęciu działań wojennych na Ukrainie. Wojska Federacji Rosyjskiej zaatakowały Ukrainę. Z każdym dniem widok dokonywanego zniszczenia jest coraz większy. Tym samym został zburzony pokój w Europie, a właściwie na całym świecie.
W każdej chwili – dzięki środkom społecznego przekazu – możemy widzieć to, co się dzieje na całej Ukrainie. Z każdą godziną przybywa uchodźców, którzy szukają schronienia przed wojną, potrzebują wsparcia i pomocy.
W takiej atmosferze wchodzimy w przeżywanie Wielkiego Postu. Już od kilku dni – tak można powiedzieć – przeżywamy swoiste rekolekcje. Nauka płynąca z tych wydarzeń może mieć dla wielu z nas większe znaczenie niż wiele innych przeżytych do tej pory dni rekolekcyjnych i misji parafialnych. Czy zdamy egzamin z naszej wiary i miłości?
W imieniu Kościoła w Polsce zwrócił się do nas wszystkich arcybiskup Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, z serdeczną prośbą o modlitwę oraz pomoc materialną i danie schronienia uciekającym przed grozą wojny. To bardzo poważne zadanie, którego wypełnienie może potrwać długo. Niech nie zabraknie nam cierpliwości, pokoju serca, życzliwości i hojności. Najstarsi z naszych rodzin, którzy jako dzieci przeżywali okropności II wojny światowej wspominają, jak uciekając przed pożogą wojenną, korzystali z pomocy i dobroci serca innych. Niech i nam nie zabraknie wyobraźni miłosierdzia.
* * *
Przesłanie słowa Bożego na dzisiejszą, pierwszą Niedzielę Wielkiego Postu daje odpowiedź na wiele naszych pytań i wątpliwości. Zapewne dzisiejsze wsłuchiwanie się w słowo Boże będzie uzależnione od tego co zaprząta nasze myśli. Księga Powtórzonego Prawa opowiada nam o cudownym wyprowadzeniu Izraelitów z niewoli egipskiej i osadzeniu w ziemi obiecanej, ziemi dobrobytu. To posłużyło do zbudowania całej teologii uwolnienia ludzkości z grzechów i wprowadzenia – jak mówi św. Paweł – do królestwa umiłowanego Syna.
Słyszymy też dzisiaj o wierze. Mamy okazję, aby ponownie zastanowić się nad tym, czym ona jest i jaką rolę odgrywa w naszym życiu. Wiara to nasze wewnętrzne przekonanie o pewnych prawdach, ale na zewnątrz ujawnia się słowami i stylem naszego codziennego życia. Mówi Pismo św., że wiara bez uczynków jest martwa. Człowieka wierzącego poznaje się nie tyle po tym, co mówi, czy o czym zapewnia, lecz po tym jak wygląda jego codzienne życie.
Jedną z najważniejszych prawd wiary stanowi tajemnica zmartwychwstania Pańskiego. Wierzyć w zmartwychwstanie Chrystusa to nie tylko uznać historyczny fakt powrotu do życia umarłego i pogrzebanego Jezusa. Wierzyć to przede wszystkim uznać Jezusa Chrystusa za swojego Pana i Zbawiciela, liczyć się z jego obecnością w każdej chwili naszego życia, i okazywać Mu należyty szacunek i miłość.
W pierwsza niedzielę Wielkiego Postu, Ewangelia mówi nam o potrójnym kuszeniu Jezusa. Przypomina nam najpierw o ciągłej obecności szatana i jego destrukcyjnym działaniu. Kiedy dzisiaj doświadczamy skutków zbrojnego konfliktu to wiedzmy, że szatan zawsze jest gotowy wykorzystać każdą chwilę słabości człowieka dla zniszczenia cywilizacji miłości.
Ciągle będziemy uważać za najbardziej groźne te pokusy z którymi wystąpił wobec Jezusa szatan, a mianowicie: pokusę łatwo zdobytego chleba, pokusę posiadania wszelkich bogactw oraz pokusę udziału w potężnej władzy. I znowu widzimy jak wszystko to nabiera bardzo realnych kształtów w codziennej rzeczywistości na całym świecie.
* * *
W najbliższą uroczystość Zwiastowania Pańskiego będziemy obchodzić 30-lecie powstania naszej diecezji. O początkach naszego lokalnego Kościoła starsi wiedzą z własnego doświadczenia, a młodsi mogą zapoznać się z licznych opracowań, dostępnych w różnego rodzaju mediach i publikacjach.
Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami – Siostry i Bracia – tym, co zapewne leży głęboko w sercach wielu.
Wspólnota diecezjalna to lokalny Kościół odpowiedzialny za stan wiary pośród swoich wiernych. Ma troszczyć się o właściwą formację każdego z nas tak, aby Chrystus był dla nas Drogą, Prawdą i Życiem i wskazywać na najważniejsze zadania jakich powinien podjąć się każdy z uczniów Chrystusa w swoim życiu.
Dzisiaj, wspominając 30. rocznicę powstania diecezji warszawsko-praskiej chciałbym podziękować wszystkim, którzy na przestrzeni tych lat dali z siebie wiele, aby innym pomóc poznać i ukochać Jezusa, naszego Zbawiciela. Te słowa wdzięczności kierują zarówno do duchownych, jak i świeckich; do osób życia konsekrowanego i członków licznych wspólnot modlitewnych oraz formacyjnych. Znając historię naszej diecezji widzę, jak wielu – mieliśmy i mamy – ludzi głębokiej wiary, o solidnej formacji i niespożytych siłach w służbie Bogu i bliźniemu. To wielki skarb dla wielkiej Wspólnoty lokalnego Kościoła, liczącego dzisiaj ponad milion mieszkańców.
Pozwólcie Najmilsi, że wspomnę jednego z członków naszej Wspólnoty. To biskup senior Kazimierz Romaniuk, pierwszy Pasterz Kościoła Warszawsko-Praskiego, który z wielką miłością, roztropnością i oddaniem formował początki nowej diecezji, tworząc najpotrzebniejsze instytucje i struktury. Przed dwoma dniami obchodził dzień swoich imienin, ale przede wszystkim piękną rocznicę 40. lecia przyjęcia święceń biskupich. Czcigodnemu Seniorowi, który niebawem skończy 95 lat życia ślemy serdeczne pozdrowienia, wyrazy wdzięczności i modlitwę.
* * *
Od kilku miesięcy w Kościele przeżywamy diecezjalny etap Synodu o synodalności. Nawet dla osób zaznajomionych dobrze ze sprawami religijnymi te zagadnienia są trudne. W istocie chodzi o to, abyśmy znaleźli wspólną drogę, którą będziemy zmierzać do królestwa Bożego. Na tej drodze, zarówno duchowni, osoby życia konsekrowanego oraz siostry i bracia świeccy zechciejmy się wzajemnie spotkać, posłuchać, doświadczyć dialogu, duchowej bliskości i zrozumienia na czym polega nasza współodpowiedzialność za Kościół.
Synody nie są niczym nowym w życiu Kościoła. Szczególnie były one praktykowane w starożytności chrześcijańskiej, a w naszych czasach do tej idei powrócił papież św. Paweł VI, który w 1965 roku – pod koniec prac Soboru Watykańskiego II – odnowił instytucję Synodu Biskupów. Papież widział szczególną pożyteczność tej instytucji w trzech wymiarach: miała wzmocnić łączność wiernych z biskupem Rzymu; być dla papieża radą i pomocą oraz służyć w lepszym zrozumieniu problemów z jakimi spotyka się Kościół żyjący w świecie. Zarówno papież św. Paweł VI jak i jego następcy chętnie korzystali ze służebności tej instytucji, uważając że jest bardzo pomocną.
Teraz przychodzi czas, w którym musimy sobie uświadomić, że nie powinno być w nas lęku rozważania trudnych spraw Kościoła, zwłaszcza wtedy, kiedy trud rozeznawania podejmujemy w Duchu Świętym.
Dlatego dziękujemy Ojcu Świętemu Franciszkowi, iż poprzez Synod daje nam – na nasze trudne czasy – szansę wydobycia na nowo z wielkiego skarbca Kościoła tego, co dzisiaj jest nam potrzebne.
W czasach, które zostały zdominowane przez wielki postęp techniki, gdzie scenariusz codziennego życia zależny jest bardzo od wszechobecnych mediów, gdzie używanie dóbr doczesnych bierze górę nad formacją duchową, szczególnie potrzebujemy spokojnej, rzeczowej i realizowanej w duchu wiary rozmowy na temat naszej duchowej kondycji.
* * *
Siostry i Bracia,
Warto i trzeba żyć dobrze, gdyż jest to warunek szczęśliwej wieczności. W Ewangelii według św. Marka zapisano (Mk 10,17), że do Jezusa przybył pewien człowiek, który zadał Mu pytanie będące owocem szukania prawdziwej mądrości: „Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”
Trzeba mieć w swoim życiu możliwie jasno wytyczoną drogę, kierować się dobrymi zasadami, mieć właściwe rozeznanie i budować na dobrym fundamencie. Stawiajmy sobie tego rodzaju pytania, a czas Wielkiego Postu temu sprzyja. Także trudne doświadczenia pożogi wojennej powinny nas skłonić do głębokiej refleksji i podejmowania odpowiedzialnych decyzji.
Dla nas chrześcijan właściwym punktem odniesienia jest Jezus Chrystus i Jego Ewangelia.
Od zawsze było oczywistym, że środowiskiem, w którym kształtuje się obraz każdego z nas jest rodzina. Jej początkiem jest wspólnota małżeńska, dla której stabilnym fundamentem, dającym mocne oparcie, jest sakrament małżeństwa. Cała zatem struktura naszego codziennego życia, a więc: szkoła, zakład pracy, parafia, usługi, zarządzanie na różnych poziomach, bezpieczeństwo i polityka państwa powinny – wszyscy bez wyjątku – być w służebności wobec tej wyjątkowej wspólnoty – Rodziny. Jeśli kiedykolwiek będziemy mieli potrzebę postawić wymagania wobec kogokolwiek z nas – nauczyciela, kapłana, matki i ojca, lekarza, żołnierza, prezydenta, dyrektora, urzędnika – to wiedzmy, że najwięcej z tego, co dobre lub złe w człowieku ma swój początek w gnieździe rodzinnym.
Błogosławiony Stefan kardynał Wyszyński przez długie lata nauczał nas i przekonywał, że rodzina jako naturalna i trwała społeczność jest bezwzględnie konieczna dla istnienia i rozwoju człowieka, narodu i państwa. Rodzina jest zawsze źródłem, z którego bierzemy życie; pierwszą szkołą uczącą nas myśleć i pierwszą świątynią, w której uczymy się modlić (Kazanie świętokrzyskie z 10 stycznia 1976 roku).
Obecna sytuacja wojny i cierpienia wyzwoliła w nas, jak napisał abp Gądecki, ogromne pokłady dobra. Jesteśmy zobowiązani jako ludzie wierzący do pomocy naszym braciom i siostrom przez gościnność, życzliwość, stworzenie godziwych warunków egzystencji, edukacji i pracy. Nie ustawajmy w wysiłkach, by ukazać, że w naszych diecezjalnych wspólnotach realizuje się to, do czego wzywało nas Słowo Boże w Środę Popielcową: „Udziel swojego chleba głodnemu, wprowadź w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziej i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą”. (Iz 58,7)
Jezusowi Miłosiernemu zawierzam cały wysiłek naszej pracy wielkopostnej oraz troskę o naszych bliźnich uciekających przed okropnościami wojny. Upraszam szczególne wstawiennictwo Matki Bożej Zwycięskiej, ogarniam modlitwą i błogosławię.
+ Romuald Kamiński
Biskup Warszawsko-Praski
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.