W poniedziałek rozpoczyna się proces w sprawie ks. Jacques’a Hamela. Islamiści, którzy odcięli mu głowę podczas sprawowania Eucharystii zostali zabici na miejscu przez jednostki antyterrorystyczne. Na ławie oskarżonych zasiądzie czterech dżihadystów, którzy podżegali to tej zbrodni. Trzech z nich od 5 lat przebywa w areszcie.
Jak mówi ordynariusz archidiecezji Rouen, do której należał ks. Hamel, w procesie tym chodzi z jednej strony o to, by sprawiedliwości stało się zadość, by zapadł sprawiedliwy wyrok. Jednakże nie mniej ważnej jest również wyjaśnienie okoliczności tej barbarzyńskiej zbrodni.
Abp Dominique Lebrun podkreśla, że dla niego cała ta sprawa jest wielką zagadką, wpisuje się w misterium iniquitatis – tajemnicę zła. Jak można chcieć zabić i to w imię własnej wiary 86-letniego kapłana podczas sprawowania Eucharystii. Dla mnie jest to niepojęte – przyznaje francuski arcybiskup. Jego zdaniem przy analizie tej zbrodni trzeba pójść śladem samego ks. Hamela, który podczas zamachu powiedział: „Idź precz, szatanie!” Trzeba zobaczyć, co w zachowaniu zamachowców pochodziło rzeczywiście od szatana i nie sprowadzać całego życia tych młodych ludzi do tej zbrodni – dodaje metropolita Rouen.
Przyznaje on, że proces ten będzie miał reperkusję społeczne, jak każda sprawa, w której chodzi o terroryzm. Rzuca ona bowiem światło na to, czy jesteśmy w stanie ze sobą współistnieć. Kwestia ta jest też poruszana w relacjach z muzułmanami na szczeblu lokalnym – mówi abp Lebrun.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.