W niedzielę w katolickiej bazylice św. Mikołaja w Amsterdamie odbyło się uroczyste złożenie relikwii św. Mikołaja Biskupa. Kawałek żebra świętego był wcześniej przez prawie tysiąc lat w posiadaniu opactwa w Egmond w zachodniej Holandii.
Niecodzienna ceremonia rozpoczęła się o godzinie 10:30 w okazałej bazylice znajdującej się niedaleko Dworca Centralnego w stolicy Niderlandów. W nabożeństwie wziął udział biskup Jan Hendriks z diecezji Haarlem-Amsterdam. Ze względu na pandemię w nabożeństwie uczestniczyło sto osób. Można je było jednak oglądać na żywo za pośrednictwem internetu.
Opactwo benedyktyńskie w Egmond przekazało kawałek kości świętego w darze mieszkańcom Amsterdamu, którego św. Mikołaj jest patronem od 1300 roku - powiedział rozgłośni NPO Radio 1 Rob Polet, diakon bazyliki. "Takiej (cennej) relikwii nigdy nie mieliśmy" - zaznaczył. W Egmond pozostały jeszcze cztery relikwie wiązane ze św. Mikołajem.
Czy otoczony czcią kawałek ludzkiej kości rzeczywiście należał do świętego Mikołaja, patrona żeglarzy, piekarzy i ubogich panien, to w przede wszystkim kwestia wiary. Patolodzy ustalili jednak, że relikt ma ponad 1000 lat. W opactwie znajdują się pisemne źródła z 1087 r. potwierdzające autentyczność relikwii.
Historie o św. Mikołaju sięgają III wieku. Według tradycji pochodził on z zamożnej rodziny greckiej i został biskupem Miry w Anatolii (miasta Demre w dzisiejsze Turcji). Dzięki swojej hojności i dobroczynności zasłynął wśród wiernych i już w 550 roku został kanonizowany. Kult św. Mikołaja podtrzymywany jest w Kościele katolickim, prawosławnym i w Kościołach wschodnich.
W 1087 kości biskupa zostały zabrane z jego grobu w Azji Mniejszej z obawy, że muzułmanie, którzy podbili ten obszar, je zniszczą. Większość trafiła do włoskiego Bari, ale kawałek miał być przewieziony właśnie do Egmond, a teraz do Amsterdamu.
Dla mieszkańców stolicy jest to niejako prezent z okazji św. Mikołaja, albowiem właśnie od 6 grudnia relikwia będzie można oglądać w amsterdamskiej bazylice.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).