Dobre słowo jest potężnym narzędziem komunikacji, może zmieniać świat i ludzi.
Papieska intencja misyjna na październik 2021 brzmi: „Aby każda ochrzczona osoba zaangażowała się w ewangelizację, z otwartością na misje, będąc świadkiem ewangelicznego życia”. Czyli świadkiem Dobrej Nowiny – słowem i postawą życia. Zainteresowało mnie w tym kontekście świadectwo ks. Arkadiusza Nowaka, misjonarza, który posługuje w Afryce prawie 20 lat, z tego 15 lat w Tanzanii. To przy okazji zorganizowanej w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie zorganizowano 20 października br. konferencji prasową pt. „Spotkaliśmy Jezusa, więc głosimy!”. Wydarzenie to odbyło się w związku ze Światowym Dniem Misyjnym, który przypada w przedostatnią niedzielę października. Ks. Arkadiusz obejmuje ewangelizacją Masajów, którzy są poganami. Co ciekawe, wierzą oni w jednego Boga, który jest kobietą – matką. Stowarzyszenie Misji Afrykańskich, do którego należy misjonarz, pracuje na terenach pierwszej ewangelizacji. Powiedział on, że Masajowie to ludzie, którzy nie zetknęli w ogóle z chrześcijaństwem. Choć mówi się, że w tym 60. milionowym kraju 30% stanowią chrześcijanie. Wiele wierzeń afrykańskich bazuje na strachu, dlatego tam jedziemy, by mówić o Jezusie, który wyzwala z lęku i strachu. Ks. Arkadiusz wspomniał niektóre projekty realizowane dla dzieci, m.in. konkurs na wykonanie różańca. – Masaje to bardzo biedni ludzie, dzieci zrobiły więc różańce z tego, co miały pod ręką: fasoli, guzików, zużytych materiałów, starych części długopisów. Mimo że Masajowie są nomadami i mieszkają w tymczasowych domach, to jednak bardzo zaangażowali się w pomysł budowy świątyni: „chcemy mieć miejsce, gdzie możemy wracać” – powiedzieli misjonarzowi.
Papież Franciszek w Orędziu na Światowy Dzień Misyjny 2021 napisał m.in., iż „z wdzięcznością wspominamy wszystkie osoby, które swoim świadectwem życia pomagają nam odnowić nasze zobowiązanie chrzcielne do bycia hojnymi i radosnymi apostołami Ewangelii”. Franciszek odwołał się również do doświadczeń pierwszych chrześcijan, o których wspominają Dzieje Apostolskie. Ich wiara kształtowała się w trudnym i nieprzyjaznym środowisku. Dzieje Apostolskie uczą nas, byśmy w trudnych sytuacjach przylgnęli do Chrystusa, w przekonaniu, że Bóg może działać we wszystkich okolicznościach, również pośród pozornych niepewności, bo ten kto oddaje się Bogu z miłości, z pewnością przyniesie owoc obfity.
Również nasze „dziś” nie jest łatwe. Powodów można by wymieniać wiele. Pandemia uwypukliła i powiększyła cierpienie, samotność, ubóstwo i niesprawiedliwości, z powodu których tak wielu już cierpiało, a także zdemaskowała nasze fałszywe bezpieczeństwo. Osoby najbardziej podatne na zagrożenia jeszcze bardziej odczuły własną bezradność i kruchość. Doświadczyliśmy przygnębienia, rozczarowania, zmęczenia. Dlatego w tej sytuacji – jak podkreśla Papież – nie głosimy siebie samych, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana, a rozbrzmiewające słowo Dobrej Nowiny daje nadzieję, wolność i odwagę. Jednak wiara ulegnie w nas osłabieniu, jeśli będziemy żyć w izolacji czy zamykać się w małych grupach. Musimy brać przykład z pierwszych chrześcijan, którzy umieli pójść do pogan, by opowiedzieć im o tym, co wiedzieli i słyszeli.
Skoro wszyscy, choć w różny sposób, są powołani do misji – jak przypomina Ojciec Święty – to „krańce świata”, na które Jezus posyła swoich uczniów, mogą się dziś znajdować tuż obok nas, a nawet w naszych rodzinach. Tak więc… w drogę! Kierunek Dobra Nowina. W książce pt. Cała naprzód (Łódź 2019) Michał Borkowski, autor bloga bycojcem.pl zachęca: „Poszerzaj krąg siania dobrego słowa nieustająco, aż zaczniesz mówić dobrze do wszystkich i o wszystkich, a zobaczysz, jak zmieni się i poukłada świat wokół ciebie, podobnie jak zmienia się i układa krąg dzieci, które pani pochwaliła za to, że ładnie siedzą” (s. 26).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.