Papież Franciszek napisał, że często godność ludzi deptana jest przez niewolniczą pracę, której towarzyszy milczące przyzwolenie wielu osób. Tekst papieża ukazał się w czwartek na łamach włoskiego dziennika "La Stampa".
List Franciszka jest odpowiedzią na niedawny artykuł pisarza Maurizio Maggianiego, który wyraził konsternację na wiadomość o tym, że jego książki zostały wydrukowane w drukarni w okolicach Padwy, gdzie bito i maltretowano pracujących tam imigrantów z Pakistanu.
Prokuratura wszczęła w lipcu śledztwo w tej sprawie i aresztowała kilka osób, zarówno z kierownictwa firmy, jak i Pakistańczyków zmuszających swoich rodaków do niewolniczej pracy. Literat postawił pytanie, kierując je do papieża: "Czy piękno i łańcuchy mogą iść w parze?". Przyznał zarazem, że ma świadomość tego, iż jego komentarz nie dotrze nigdy do niego.
Franciszek zareagował na ten tekst pisząc list do redakcji turyńskiego dziennika. Zwrócił się w nim do 69-letniego pisarza i publicysty: "Z odwagą, nie kryjąc wstydu skomentował Pan wiadomość, którą wielu wolałoby przemilczeć".
"Pańskie książki - i wiele innych - wydrukowano wykorzystując niewolniczą pracę obywateli Pakistanu. W ten sposób poinformował Pan mnie i czytelników o tym paradoksie i postawił pytanie: +Warto tworzyć piękno dzięki niewolnikom?+" - dodał Franciszek. Następnie ocenił, że w pytaniu tym "stawką jest godność osób, która dzisiaj często i łatwo jest deptana, przy milczącym współudziale wielu".
"Nawet literatura, chleb dusz, wyraz wzniosłości ducha ludzkiego jest zraniona przez pazerność wyzysku, który działa w cieniu przekreślając oblicza i imiona" - zauważył papież. Podkreślił następnie: "Uważam, że publikacja pięknych i podnoszących na duchu tekstów powodując niesprawiedliwość jest faktem samym w sobie niesprawiedliwym".
Franciszek przypomniał, że "dla chrześcijanina każda forma wyzysku jest grzechem". "Jest obecnie wielu upokarzanych i znieważanych, ale kto udzieli im głosu? Kto postawi ich na pierwszej linii, gdy rządzą pieniądze i interesy?" - zapytał papież i zaapelował o to, aby kultura "nie dała się podporządkować rynkowi".
Wyraził uznanie dla pisarza, który "czarno na białym ukazał niewygodny głos sumienia". "Tego potrzebujemy; piętnowania, które nie będzie atakować ludzi, ale ujawni ciemne manewry, dławiące godność człowieka w imię bożka pieniądza" - napisał Franciszek.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.