Do przemyślenia na nowo - w związku z doświadczeniem pandemii - naszego stylu życia, relacji, organizacji społeczeństwa, a przede wszystkim sensu naszego życia, wezwał z piekarskiego wzgórza abp Stanisław Gądecki.
Metropolita poznański i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski był kaznodzieją na tegorocznej pielgrzymce mężczyzn do Matki Bożej Piekarskiej. Pytał z piekarskiego wzgórza, jaki jest styl życia współczesnego człowieka.
- Jest to styl charakterystyczny dla krajów niegdyś bogatych w wiarę i powołania, które dziś zatracają swoją tożsamość, ulegając zgubnemu i niszczącemu wpływowi pewnych nurtów nowoczesnej kultury. Nie brak ludzi, którzy uznali, że Bóg umarł, i ogłosili bogiem siebie, decydując, że sami są kowalami własnego losu i absolutnymi panami świata. Człowiek, który pozbył się Boga i nie oczekuje od Niego zbawienia, wierzy, że wolno mu robić wszystko, na co ma ochotę, że może stać się jedynym odniesieniem dla siebie i dla swego działania - ocenił.
- Czy jednak człowiek, gdy usuwa Boga z własnego horyzontu, myśląc, że On "umarł", jest naprawdę szczęśliwszy? Czy rzeczywiście staje się bardziej wolny? Czy kiedy ludzie ogłaszają się absolutnymi panami samych siebie i jedynymi władcami stworzenia, mogą zbudować społeczeństwo, w którym panują wolność, sprawiedliwość i pokój? Czy nie dzieje się raczej tak, że szerzą się samowola władzy, egoistyczne interesy, niesprawiedliwość, wyzysk i przemoc we wszelkiej postaci? A to prowadzi w ostateczności do tego, że człowiek staje się jeszcze bardziej samotny, a społeczeństwo bardziej podzielone i zagubione - mówił abp Gądecki.
Pustelnicy społecznościowi
Metropolita poznański poświęcił część swojej homilii na przyjrzenie się ludzkiej samotności. Wspomniał, że najwięcej ludzi mieszkających samotnie jest dzisiaj w stolicy Szwecji - aż 58 procent. W Nowym Jorku ten odsetek wynosi prawie 50 procent (w całych Stanach Zjednoczonych 27 proc.). - W Wielkiej Brytanii oraz Japonii powołano nawet ministerstwo ds. samotności - przypomniał. - Z danych GUS wynika, że w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat liczba osób żyjących samotnie wzrosła o 34 procent. Już co czwarte gospodarstwo domowe jest prowadzone przez jedną osobę. W całym kraju żyje teraz około 7 milionów osób samotnych, przy czym do tej grupy zalicza się nie tylko młodych ludzi mieszkających jeszcze z rodzicami, osoby owdowiałe i po rozwodzie, lecz także te pozostające w nieformalnych związkach, ale niemieszkające razem - wskazał.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zauważył, że wirtualna wspólnota społecznościowa tej samotności wcale automatycznie nie przezwycięża. - Sieć jest okazją do promowania spotkania z innymi, ale może również zwiększyć naszą samoizolację, jak sieć pajęcza zdolna do usidlenia. Najbardziej narażoną na złudzenie, że sieć społecznościowa może ich całkowicie zaspokoić na poziomie relacji, jest młodzież, aż po niebezpieczne zjawisko młodych "pustelników społecznościowych", którym grozi całkowite odcięcie się od społeczeństwa - ostrzegł.
Abp Gądecki mówił, że wynikiem takiego stanu rzeczy jest "zamknięty świat", który opiera się na egoizmie i braku zainteresowania dobrem wspólnym. - Takiemu światu towarzyszy manipulacja oraz deformacja ważnych pojęć jak demokracja, wolność czy sprawiedliwość - powiedział. - Kościół nie jest wspólnotą wirtualną produkującą samotników. Kościół jest siecią utkaną przez Komunię eucharystyczną, w której jedność nie opiera się na "polubieniach", lecz na prawdzie, na "amen", z którym każdy przylgnął do Ciała Chrystusa, przyjmując innych - wskazał.
Rynek nie rozwiązuje wszystkiego
Piekarski kaznodzieja mówił, że nowy styl naszego życia po pandemii powinien oznaczać budowanie społeczeństwa bardziej braterskiego. Ma to wyrażać się w szukaniu tego, co lepsze dla życia duchowego i materialnego naszych bliźnich. - Każdy z nas jest współodpowiedzialny za budowę takiego społeczeństwa, które potrafi włączać, integrować oraz nieść ulgę temu, kto cierpi. Społeczeństwa, w którym nikomu nie można odmówić prawa do życia, a skoro prawa nie mają granic, dlatego też nikt nie powinien zostać z nich wykluczony, bez względu na to, gdzie się urodził - powiedział.
- Globalne zagrożenie pandemią Covid-19 ukazało, że nikt nie uratuje się sam, oraz że naprawdę nadeszła godzina, by podjąć marzenie tworzenia zjednoczonej ludzkości, w której jesteśmy wszyscy braćmi. Dlatego papież Franciszek zaprasza nas do podjęcia nowego sposobu życia, naznaczonego stylem Ewangelii. Proponuje światowe dążenie do braterstwa i przyjaźni społecznej - dodał.
Arcybiskup poznański dał wyraz przekonaniu, że ten nowy styl życia potrzebuje lepszej polityki. - Potrzebna jest polityka skoncentrowana na godności człowieka, a nie na jego zniewoleniu przez gospodarkę, bo np. klęski powodowane przez spekulacje finansowe dowodzą, że rynek sam z siebie nie rozwiązuje wszystkiego - powiedział. - Lepsza polityka oznacza wzmacnianie więzi między ludźmi, a nie ich dzielenie. Sam pluralizm nie stworzy takiej jedności - zastrzegł.
Ciąg dalszy na następnej stronie:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).