Do przemyślenia na nowo - w związku z doświadczeniem pandemii - naszego stylu życia, relacji, organizacji społeczeństwa, a przede wszystkim sensu naszego życia, wezwał z piekarskiego wzgórza abp Stanisław Gądecki.
Demokracja rodzi się albo zanika wraz z wartościami
Mówił, że cechą charakterystyczną społeczeństwa demokratycznego jest funkcjonowanie obok siebie różnych światopoglądów, religii, sposobów na samorealizację jednostek, poglądów politycznych, systemów wartości. - Trzeba jednak zauważyć, że pluralizm poglądów i postaw - sam z siebie - nie jest w stanie wygenerować żadnych pozytywnych wartości, zdolnych do zespolenia jednostek i uczynienia z nich społeczeństwa. Chociaż umożliwia on, do pewnego stopnia, pokojowe współżycie wewnątrz państwa, to jednak przyczynia się jednocześnie do zaniku wartości wspólnych, które w atmosferze powszechnego pluralizmu karłowacieją i stają się poglądem lub stanowiskiem jakiegoś człowieka czy grupy ludzi bez możliwości bycia wartościami powszechnymi. Rozluźnia to więzi łączące ludzi i budujące wspólnotę, sprawiając, że człowiek rzeczywiście staje się samotną wyspą - powiedział.
Zaznaczył, że pluralizm poglądów potrzebuje wartości, które zbliżają ludzi i ich łączą. - Sam pluralizm nie jest taką wartością, choć nie jest on całkowicie pozbawiony społecznego znaczenia - wskazał.
Mówił też, że lepsza polityka zakłada zgodność porządku prawnego z prawem moralnym. Mówił o szeroko rozpowszechnionym w dzisiejszym świecie poglądzie, wedle którego porządek prawny społeczeństwa powinien ograniczać się do utrwalania i przyswajania sobie przekonań większości. W konsekwencji oznacza to, że ma on być zbudowany wyłącznie na tym, co większość obywateli stosuje i uznaje za moralne. - Tymczasem nic bardziej błędnego. Nie wolno przeceniać demokracji, czyniąc z niej namiastkę moralności lub cudowny środek na niemoralność. Demokracja jest zasadniczo środkiem do celu, a nie celem. Charakter moralny demokracji zależy od jej zgodności z prawem moralnym, któremu musi być ona podporządkowana, podobnie jak każda inna forma ludzkiej działalności – powiedział.
Mówił, że wartość demokracji rodzi się albo zanika wraz z wartościami, które ona wyraża i popiera. Wskazał, że państwo żyje dzięki założeniom, których samo nie jest w stanie stworzyć. - Demokracja potrzebuje etycznego podłoża, a religia może mu w tym pomóc. Podstawą tych wartości nie mogą być tymczasowe i zmienne większości opinii publicznej, ale wyłącznie uznanie obiektywnego prawa moralnego, które jako prawo naturalne - wpisane w serce człowieka - jest normatywnym punktem odniesienia także dla prawa cywilnego. Gdyby, na skutek tragicznego zagłuszenia sumienia zbiorowego, sceptycyzm podał w wątpliwość fundamentalne zasady prawa moralnego, zachwiałoby to samymi podstawami ładu demokratycznego, tak że stałby się on jedynie mechanizmem empirycznej regulacji różnych i przeciwstawnych dążeń. Te nigdy nie wystarczą dla zbudowania bardziej braterskiego świata - ostrzegł.
Abp Gądecki opowiedział się też za przyjmowaniem migrantów, którzy uciekają przed wojnami, prześladowaniami, katastrofami naturalnymi i przed pozbawionymi skrupułów przemytnikami. Jednocześnie zaznaczył, że rządy mają prawo do podjęcia działań przeciwko nielegalnej emigracji, przy poszanowaniu praw człowieka. - Należy bowiem pamiętać o podstawowej różnicy, jaka zachodzi pomiędzy uchodźcami, którzy uciekają z kraju z przyczyn politycznych, religijnych, etnicznych lub innych form prześladowania czy wojen, a osobami, które po prostu szukają nielegalnego wejścia do kraju i tymi, które wyjeżdżają tylko po to, aby polepszyć swoją sytuację materialną - powiedział.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).