Św. Franciszek Ksawery nawrócił na chrześcijaństwo tysiące ludzi w Azji i symbolicznie otworzył drogę do Chin dla europejskich, w tym polskich misjonarzy. Kościół i grobowiec w miejscu jego śmierci na chińskiej wyspie Shangchuan od pięciu lat pozostają jednak zamknięte dla wiernych, pielgrzymów, a nawet turystów - oficjalnie z powodu remontu.
"Nie można dalej wejść. Nie jest otwarte. Trwa remont" - mówi PAP jeden z pięciorga urzędników strzegących dróżki prowadzącej do kościoła. Droga jest zamknięta w takim miejscu, że stojącej nad samym morzem świątyni nie można zobaczyć nawet z zewnątrz.
Do niedawna do kościoła na wyspie Shangchuan jeździły grupy pielgrzymów z Hongkongu, Makau, Tajwanu i innych miejsc - podkreśla w rozmowie z PAP wicedyrektor jezuickiego Instytutu Matteo Ricciego w Makau (MRI) o. dr Jarosław Duraj, oceniając, że w zamknięciu tego miejsca jest "wiele niejasności".
Chińskie władze są bardzo wrażliwe na punkcie religii. "Wszystko jest coraz ściślej kontrolowane. Rząd żywi nieufność wobec działalności, która ma kontekst czy podłoże religijne. Jest wobec niej bardzo podejrzliwy" - mówi o. Duraj.
Św. Franciszek Ksawery, współzałożyciel zakonu jezuitów, uznawany jest za jednego z najskuteczniejszych misjonarzy w historii. Pracował w XVI wieku, najpierw w Indiach, później w Malakce i w Japonii, bezustannie podróżując z miejsca na miejsce. Zmarł, zmorzony chorobą, na wyspie Shangchuan w drodze do Chin kontynentalnych, gdzie planował założyć kolejną misję.
Według o. Duraja był to symboliczny moment i w pewnym sensie otwarcie drzwi do Chin dla późniejszych jezuickich misjonarzy, którzy odegrali kluczową rolę w budowaniu relacji europejsko-chińskich. Było wśród nich czterech Polaków, a najsłynniejszy, Michał Boym, nazywany przez chińskie media "polskim Marco Polo", pisał w XVII wieku rozprawy na temat chińskiej medycyny, fauny i flory.
"Franciszek Ksawery jest inspiracją duchową i intelektualną. Z jednej strony widać jego głęboki zapał misyjny, z drugiej zaś jego otwartość na inne kultury jest motywowana chęcią poznania ludzi i prowadzenia dialogu w celu głoszenia Ewangelii" - mówi o. Duraj.
"Jest on kimś, kto jest ciągle w drodze, kto się nigdy nie zatrzymuje, kto nie ma stałego miejsca, ojczyzny, każde miejsce jest dla niego domem. Bycie w drodze jest bardzo chrześcijańskie, bo pokazuje, że człowiek, jeśli jest kierowany Duchem Świętym, staje się pielgrzymem zmierzającym do niebieskiej ojczyzny" - dodaje jezuita.
Strategia misjonarska Franciszka polegała na nawracaniu jak największej liczby ludzi. "Chrzcił ludzi masowo. Czasem od rana do wieczora. Głęboko wierzył, że im więcej ludzi ochrzci, tym więcej pójdzie do nieba i będzie zbawionych" - zaznacza wicedyrektor MRI.
O. Duraj zwraca też uwagę na przełomowy moment w pracy Franciszka, gdy dotarł on do Japonii. Doświadczył tam szoku kulturowego, ponieważ nigdy wcześniej nie spotkał się z tak zaawansowanym systemem etycznym i głębokim poczuciem moralności wśród ludzi, którzy nie byli chrześcijanami.
Zrozumiał też, że aby dotrzeć z Ewangelią do Japończyków, musi najpierw zbudować misję w Chinach, skąd Japonia czerpała wzorce kulturowe. Choć nawet nie rozpoczął tam pracy misyjnej, zostawił po sobie symboliczny imperatyw, aby "Chiny traktować bardzo poważnie" - mówi polski jezuita.
Chiny były w owym czasie potęgą, jeśli chodzi o kulturę, tradycję, filozofię. Teraz stają się punktem odniesienia w wielu innych kwestiach, jak ekonomia czy technologia. "Chiny wymagają naszego ogromnego szacunku i zrozumienia, aby wejść w dialog międzykulturowy" - ocenia o. Duraj.
W czwartek (20 maja) Towarzystwo Jezusowe rozpoczyna obchody Jubileuszowego Roku Ignacjańskiego 2021-2022. Na ten okres przypada 500-lecie nawrócenia św. Ignacego Loyoli, założyciela zakonu, a także 400-lecie jego kanonizacji. W tym samym dniu, 12 marca 1622 roku, do katalogu świętych dopisano też Franciszka Ksawerego. W 1927 roku Pius XI ogłosił świętego Franciszka głównym patronem misji katolickich.
Kościół na wyspie Shangchuan powstał w 1986 roku jako rekonstrukcja kaplicy poświęconej św. Franciszkowi Ksaweremu zbudowanej w 1869 roku. Ciało świętego, pochowane początkowo na Shangchuan, zabrano później do Malakki, a następnie do indyjskiego Goa, gdzie spoczywa do dziś w Bazylice Do Bom Jesus (Dobrego Jezusa). Relikwie Franciszka znajdują się również w Rzymie i Makau.
Remont kościoła na Shangchuan trwa od 2016 roku i według pierwotnych zapowiedzi miał się zakończyć w ciągu mniej więcej roku. Chrześcijańska prasa pisała wówczas, że kościół i pierwszy grobowiec Franciszka znalazły się wśród miejsc, które chiński rząd planował zgłosić do światowej listy UNESCO.
Nieczynne jest również pobliskie muzeum Morskiego Jedwabnego Szlaku. Przy muzeum i innych zamkniętych atrakcjach nie ustawiono jednak pilnujących urzędników. Mężczyzna wożący turystów po wyspie powiedział PAP, że nie ośmiela się wjeżdżać nawet na drogę prowadzącą do kościoła, ponieważ "policja sprawdza".
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dotychczasowy Dyrektor - ks. Marcin Iżycki - został odwołany z funkcji.
To właśnie modlitwa i ofiara ma największą siłę, a nie broń czy wojska.