Czeski teolog katolicki i autor bestsellerów ks. Tomáš Halík przypisuje Kościołom ważną rolę w nadawaniu kształtu globalizacji. Potrzebne są jednak do tego głębokie reformy wewnątrzkościelne w strukturach i teologii - stwierdził 23 kwietnia gość obradującego w formule wideokonferencji wiosennego zebrania Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK).
Proces globalizacji budzi wśród coraz większych rzesz ludzi lęki i panikę. „Szerzą się przepełnione nienawiścią ideologie, które ze strachu czerpią profity: populizm, nacjonalizm , religijny fundamentalizm, fake newsy, teorie spiskowe i apokaliptyczny lęk przed przyszłością”, powiedział ks. Halík, były bliski współpracownik czeskiego dysydenta i późniejszego prezydenta Czech Vaclava Havla.
Chrześcijaństwo może się przyczynić do tego, aby globalizację uczynić „procesem przyjaznej komunikacji i wymiany”. Jako jeden z pierwszych wielkich światowych graczy w dziejach ludzkości może się ono wykazać na tym polu wielkimi doświadczeniami, ponosi także dużą odpowiedzialność.
Dlatego od Kościoła katolickiego ks. Halík domaga się głębokich reform, których potrzeba wynika ze skandali pedofilskich. Potrzebny jest Kościół „niepodobny do twierdzy otoczonej wrogami”. Kościół musi być raczej „symbolem i skutecznym znakiem jedności, do której powołana jest cala ludzkość”. Musi przekroczyć dotychczasowe granice instytucjonalne i mentalne chrześcijaństwa, „z wiary chrześcijańskiej uczynić prawdziwy zaczyn świata, duchową siłę życia globalizacji”, stwierdził wykładowca na Uniwersytecie Karola w Pradze.
Zdaniem ks. Halika, poza tradycyjnym duszpasterstwem parafialnym i wspólnotowym Kościół musi się otworzyć na duchowe towarzyszenie wszystkim poszukującym, np. w wojsku, w więzieniach, szpitalach i wyższych uczelniach. W tym kontekście – z punktu widzenia czeskiego teologa – potrzebne jest też odmienione pojęcie Eucharystii, która nie jest wynagrodzeniem, ale umocnieniem dla słabych i poszukujących.
Pandemia koronawirusa daje szansę Kościołowi do zastanowienia się nad prymitywnymi i chorobliwymi wizerunkami Boga, stwierdził ks. Halík.
„Musimy odejść od Boga, który kieruje teatrem świata jak reżyser, który karze za grzechy poprzez pandemię. Czas koronawirusa to także kryzys lekkomyślnej pobożności” - podkreślił.
Według informacji niemieckiej agencji katolickiej KNA, ks. Halík podziękował Kościołowi w Niemczech za rozpoczęcie procesu reform Drogi Synodalnej i odważył się na reformy. Przypomniał, że skandal wykorzystywania seksualnego małoletnich ujawnił zasadnicze problemy strukturalne Kościoła: stosunek między autorytetem i władzą, stosunek między duchownymi i świeckimi. Potrzebna jest jednak nie tylko reforma struktur instytucjonalnych i prawa kanonicznego. „Potrzebujemy głębokiej odnowy teologii, duchowości i praktyki duszpasterskiej”, stwierdził czeski duchowny.
72-letni dziś ks. Halík przyjął święcenia kapłańskie tajnie w 1978 roku, przez długi czas działał w podziemiu. Blisko współpracował z ówczesnym arcybiskupem Pragi, kard. Františkiem Tomáškiem oraz późniejszym prezydentem Czech Vaclavem Havlem.
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.