Podczas obchodzonego wczoraj Międzynarodowego Dnia Ludzkiego Braterstwa ustanowionego przez ONZ na pamiątkę podpisania historycznego dokumentu w Abu Zabi, Wielki Imam Al-Azhar, Ahmed Al-Tayyeb zwrócił uwagę, że pozostaje on ważną inspiracją dla wzajemnej współpracy oraz zaproszeniem do położenia kresu wojnom i budowania pokoju odrzucającego politykę nietolerancji, nienawiści oraz siły.
Ten muzułmański uczony będący ważnym punktem odniesienia dla całego islamu sunnickiego zauważył, że dokument powstał na bazie konkretnego doświadczenia braterstwa przeżywanego wspólnie z Papieżem w ostatnich latach.
Imam Al-Tayyeb nazwał Franciszka przyjacielem na drodze braterstwa i pokoju. Stwierdził, że kamieniem milowym pozostaje na niej również papieska encyklika „Fratelli tutti”.
Ahmed Al-Tayyeb wyraził również uznanie dla szejka Mohammeda bin Zayeda, który kontynuuje szlachetne dziedzictwo swojego ojca, ustanawiając nagrodę za Ludzkie Braterstwo. Skierował także pozdrowienia do członków Najwyższego Komitetu Braterstwa Ludzi za zaangażowanie w realizację celów dokumentu, dając wyraz nadziei, że będzie on zawsze promykiem nadziei dla wszystkich, którzy kroczą tą trudną drogą. Odnosząc się do samej nagrody Zayeda, pozdrowił dwoje laureatów nagrody. Sekretarza Generalnego ONZ António Guterresa nazwał jednym z najsilniejszych filarów w osiąganiu pokoju na świecie. Następnie Latifę Ibn Ziaten określił bohaterką i wzorem dla całego świata. Przypomniał, że jest ona matką, która straciła jedno z pięciorga swoich dzieci w wyniku ataku terrorystycznego, i która od tego czasu angażuje się w budowanie dróg pokoju, zwłaszcza wśród młodzieży. Jest matką, która dzięki swojej cierpliwości przekształciła ból „w dar dla całej ludzkości”, w „przesłanie pokoju, które rozpowszechnia i za pomocą którego zachęca wszystkich do walki z mrocznym potworem, jakim jest terroryzm” – stwierdził Wielki Imam.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.