W Paryżu odbył się wczoraj doroczny Marsz dla Życia. Tym razem ze względu na pandemię liczba uczestników była z góry ograniczona. Wzięło w nim udział 5 tys. osób. Kolejnych 10 tys. łączyło się za pośrednictwem internetu.
W tym roku francuski Marsz dla Życia odbywał się w wyjątkowo dramatycznym kontekście i to nie tylko ze względu na pandemię, lecz z powodu nowego projektu prawa o bioetyce, który od jutra będzie przedmiotem obrad w senacie. Uchwalone w październiku ubiegłego roku przez niższą izbę parlamentu prawo, przewiduje poważne, wręcz makabryczne zmiany w odniesieniu do ochrony życia. Nie tylko udostępnia zapłodnienie in vitro parom lesbijskim i samotnym kobietom, lecz przesuwa granice aborcji na życzenie z 12 na 14 tydzień ciąży, a także przewiduje możliwość późnych aborcji, aż do końca ciąży, w wypadku problemów psycho-społecznych matki, znosząc zarazem klauzulę sumienia dla personelu medycznego.
Nigdy dotąd życie nienarodzonych nie było we Francji aż tak bardzo zagrożone – uważają organizatorzy Marszu dla Życia. Stąd szczególna mobilizacja środowisk pro-life, pomimo pandemicznych obostrzeń. Wiele osobistości, nie mogąc wziąć udział w tym wydarzeniu, nadesłało organizatorom swoje przesłanie. Uczynił tak między innymi nuncjusz w Paryżu abp Celestino Migliore oraz przewodniczący Episkopatu Francji abp Éric de Moulins-Beaufort. Biskupów na Marszu reprezentował metropolita Rouen abp Dominique Lebrun.
Spośród przesłań, które napłynęły do uczestników Marszu, szczególnie mocno wybrzmiały słowa prof. Rémiego Brague’a, laureata Nagrody Ratzingera. Przypomniał on, że w sprawie aborcji nie możemy już jak w średniowieczu wymawiać się niewiedzą. Nauka potwierdza bowiem, że zapłodniona komórka jajowa jest już odrębną istotą ludzką, a płód żyje własnym życiem, reagując na wszystko, co robi i odczuwa matka. Obrona życia jest dziś zarazem obroną nauki przed nową formą obskurantyzmu. Postępowość jest nie tam, gdzie się nam wmawia – napisał prof. Brague do uczestników francuskiego Marszu dla Życia.
Obrońcy życia przypominają, że liczba aborcji we Francji stale rośnie. Według oficjalnych danych w 2019 r. uśmiercono 232244 nienarodzonych dzieci. To ponad dwa razy więcej niż w Niemczech czy we Włoszech. Forsowana przez parlament liberalizacja prawa aborcyjnego i pozbawienie personelu medycznego prawa do sprzeciwu
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.