Tradycyjnie w Boże Narodzenie z ubogimi i bezdomnymi spotkał się metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Spotkanie zorganizowała wspólnota Sant’Egidio.
W tym roku w stolicy organizowane przez wspólnotę Sant’Egidio pod hasłem "Nikt nie ratuje się sam" Święta z Ubogimi odbyły się w trzech lokalizacjach - w parafii Świętej Barbary przy ul. Nowogrodzkiej, parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus na Powiślu oraz w kościele Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie.
Zamiast świątecznego obiadu, który przez ostatnie lata organizowany był w ursynowskiej parafii, około 700 ubogich otrzymało posiłek na wynos i świąteczne paczki.
W śródmiejskim kościele św. Barbary z ubogimi spotkał się kard. Kazimierz Nycz. Składając świąteczne życzenia, metropolita warszawski zwrócił uwagę, że pandemia nie zwiększyła znacząco liczby ludzi bezdomnych, gdyż problem ludzkiej nędzy był zawsze, zawsze były także osoby, które pomagały. - To, że nie przestali pomagać w czasie pandemii, jest znakiem, że nie straciliśmy wrażliwości - podkreślił kard. Nycz.
Agata Ślusarczyk /Foto Gość - Dzień Bożego Narodzenia jest dla mnie najważniejszym dniem w roku. Ciszę się, że mogę świętować go w godny sposób - mówił bezdomny BenedyktDodał, że "pandemia poprzykrywała wiele problemów, co nie znaczy, że jej rozwiązała". Uchodźcy płynący do Europy nadal toną w Morzy Śródziemnym, ale nikt o tym dziś nie mówi, bo nie jest to newsem - podał jako przykład problemy z migracją kardynał.
Podkreślił, że to, co robi wspólnota Sant'Egidio jest pokazaniem światu, że "pomoc ubogim i bezdomnym była, jest i będzie tak długo, jak długo okaże się potrzebna".
Opierając się na nauczaniu papieża Franciszka, kard. Nycz podkreślił, że współczesne parafie nie mogą pozostawać w granicach terytorialnych, ale musi daleko wykraczać poza swoje terytorium. - Taki jest mój biskupi zamysły, żeby ta parafia umiejscowiona w środku Warszawy - jak kilka innych - pełniła rolę nie tylko parafii terytorialnej, dla swoich wiernych - często starszych - ale żeby była takim miejscem, gdzie dzieje się dużo rzeczy szerzej adresowanych: dla ludzi z całej stolicy, a nieraz i szerzej, spoza Warszawy - wyjaśnił. - Chodzi o to, by w trudny czasie pandemii nie zamknąć się we własnych problemach, ale mieć na uwadze innych. Nasza obecność w tym miejscu jest takim przykładem - wyjaśnił.
Konturując myśl papieża Franciszka i jego wizję Kościoła, zwrócił uwagę, że obok peryferiów geograficznych są także peryferia egzystencjalne, życiowe - sytuacje, kiedy konkretnym ludziom "coś się zawaliło, kogoś zostawiła żona, umarł mąż, ktoś stracił pracę i w swoim wnętrzu się załamał i w jego wnętrzu powstały peryferia". - Każdy z nas coś z tego czasem przeżywa i dlatego dziś Jezus się rodzi na ołtarzu Kościoła - także tego kościoła pod postacią chleba i wina - podkreślił hierarcha.
Agata Ślusarczyk /Foto Gość Na zewnątrz kościoła na bezdomnych i ubogich czekał świąteczny obiad na wynosDodał, że Jezus rodzi się na peryferiach - tam, gdzie jest ubóstwo i bieda. - Jest to kontrast, na który Kościół musi być wrażliwy - wyjaśnił.
Nawiązując do słów papieża Franciszka dodał, że Kościół, który nie uwzględniałby peryferiów, który uciekałby od ubogich, nie byłby Kościołem Pana Jezusa. - To są ostre, mocne i niezwykle zobowiązujące słowa - podkreślił metropolita warszawski.
Zaznaczył jednocześnie, że Kościół chce być z ubogimi. - Kościół jest dla was. Macie nie tylko prawo do niego wstępować, ale jesteście jego cząstką - ważną, bez której Kościołowi coś istotnego by brakowało - powiedział. Dodał jednocześnie, że świąteczne spotkania nie są "próbą oczyszczenia swojego sumienia, że coś tam zrobiliśmy".
Na zakończenie zachęcił ubogich, by składali Jezusowi na ołtarzu w czasie Mszy św. swoje trudne sprawy codzienności mówiąc: "sam sobie z tym nie poradzę, weź to i zmień, bądź ze mną, żebym nie był sam”.
Boże Narodzenie ze wspólnotą Sant’Egidio w Polsce świętować będzie blisko 1500 osób. Tradycja bożonarodzeniowego obiadu dla ubogich powstała w Rzymie w 1982 roku i od lat żywa jest we wspólnotach na całym świecie. W ubiegłym roku do świątecznego stołu ze Wspólnotą Sant’Egidio zasiadło ponad 240 tys. gości w 70 krajach.
Wspólnota Sant’Egidio skupia się na budowaniu mostów przyjaźni z najbardziej marginalizowanymi i wykluczonymi członkami społeczeństwa - bezdomnymi, osobami starszymi, dziećmi ulicy, więźniami czy uchodźcami, inspiracje i siły czerpiąc z regularnej modlitwy i lektury słowa Bożego. Troszczy się o sprawy pokoju, ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego. Wspólnota powstała w 1968 r. w Rzymie z inicjatywy grupy licealistów z Andreą Riccardim na czele. Dziś należy do niej ponad 65 tys. osób w 73 krajach świata.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.