Przewodniczący Konferencji Episkopatu Anglii i Walii kard. Vincent Nichols mocno skrytykował rządową decyzję o zamknięciu miejsc kultu w związku z kolejną blokadą kraju
Reguły nowego lockdowne’u nie zostały jeszcze przegłosowanie w parlamencie, dlatego katolicy w Wielkiej Brytanii zachęcani są do wywierania presji na posłów, aby nie wahali się prosić o przedstawienie dowodów, uzasadniających ponowne zamknięcie kościołów.
Stanowisko rządu jest jasne: od 5 listopada nie będzie można wziąć udziału we Mszy ani nabożeństwie. Zakazane zostaną wszelkie spotkania wspólnotowe, za wyjątkiem pogrzebów z udziałem do 30 osób. Kościoły i inne miejsca kultu będzie można otworzyć tylko na modlitwę indywidualną a także w celu sporządzenia relacji przez dziennikarzy i w przypadku, gdy w budynku parafii prowadzone są akcje krwiodawcze, działają przedszkola, lub inne zajęcia dla dzieci czy tzw. banki żywności. We Mszy i nabożeństwach będzie można uczestniczyć wyłącznie duchowo, drogą transmisji online.
Zasady te mają obowiązywać do 2 grudnia, jednak żeby weszły w życie, konieczne jest przegłosowanie ich przez parlament. Można więc wpłynąć na posłów, aby domagali się danych, na podstawie których rząd podjął decyzję o zamknięciu kościołów.
Do działania zachęca kardynał Nichols, który w specjalnym oświadczeniu i apelu do wiernych napisał: „Wspólnoty wyznaniowe odegrały ważną rolę w podtrzymywaniu osobistego, duchowego i psychicznego zdrowia ludzi oraz zachęcając do prowadzenia istotnych działań charytatywnych, które wspierają setki tysięcy ludzi ze wszystkich grup społecznych, zwłaszcza tych najbardziej narażonych. Służba na rzecz wspólnego dobra wszystkich inspirowana jest i podtrzymywana przez wspólnotowy kult i modlitwę. Częścią tego bezinteresownego dawania jest etyka odpowiedzialności w sposobie, w jaki ponownie otworzyliśmy nasze kościoły. Nasze wspólnoty zrobiły bardzo dużo, aby uczynić kościoły miejscami bezpiecznymi, w których gromadzimy się w sposób zdyscyplinowany i pod nadzorem. Źródłem głębokiej udręki jest więc kolejne żądanie zaprzestania kultu we wspólnocie. Chociaż rozumiemy, że przed rządem stoi wiele trudnych decyzji, nie przedstawiono żadnych dowodów tego, że zakaz zbiorowego kultu byłby produktywną częścią walki z wirusem. Prosimy rząd o przedstawienie dowodów, uzasadniających zaprzestanie aktów publicznego kult.”
Aby przeciwdziałać wirusowi, jako społeczeństwo będziemy musieli przez wiele miesięcy ponosić wyrzeczenia. Żądając takiej ofiary, rząd ponosi głęboką odpowiedzialność za wykazanie, dlaczego podjął określone decyzje. Brak tego grozi erozją jedności, której potrzebujemy, gdy wkraczamy w najtrudniejszy okres dla naszego kraju.
Premier zapowiedział, że projekt ustawy trafi do Sejmu w poniedziałek 2 listopada. Posłowie będą mieli okazję omówić te kwestie i głosować nad proponowanymi ograniczeniami. W tak krótkim czasie możemy zadawać posłom pytania dotyczące zaprzestania publicznego wspólnego kultu. Mogą zażądać od rządu publikacji danych, na podstawie których podjęto decyzję o zaprzestaniu kultu publicznego na mocy tych ograniczeń”.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.