Tajlandia prosi katolików: pomóżcie nam!

Młodzi krzyczą: „Niech to się skończy wraz z naszym pokoleniem”.

Reklama

Tysiące młodych Tajlandczyków wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko dyktatorskim rządom króla i jego rządu. „Mamy dość korupcji, zastraszania i niesprawiedliwości” – skandowali protestujący prosząc tajlandzki Kościół o pomoc.

Nie tylko Białorusini walczą dziś o wolność. Na ulicach Bangkoku i innych miast Tajlandii można zobaczyć tłumy młodych ludzi z wyciągniętymi w górę trzema palcami z „Igrzysk śmierci” Gary’ego Rossa, skandujących: „Niech to się skończy wraz z naszym pokoleniem”.

Młodzi żądają reform w kraju, a ich główne postulaty to: rozwiązanie parlamentu, uchwalenie nowej konstytucji i koniec zastraszania ludzi, którzy pragną zmian. „Nie chcemy rewolucji, pragniemy reform. Nie chcemy zburzyć monarchii, jak to było we Francji. Chcemy króla, który będzie panował w imię konstytucji” – mówi Jib, 20-letni student, katolik uczestniczący w demonstracjach.

Protestujący proszą o pomoc Kościół. W walce o wolność i godność człowieka liczą na wsparcie ćwierć miliona tajlandzkich katolików. Obawiają się jednak milczenia ze strony hierarchów, gdyż w przeszłości biskupi przejawiali sympatie promonarchiczne.

Pragnienie zaprowadzenia demokracji w Tajlandii rozpowszechniło się dzięki portalom społecznościowym. Grupy dyskusyjne na Facebooku zrzeszają tysiące użytkowników, inspirujących się wzajemnie do podjęcia działań w kierunku reform. Internet stał się jedynym miejscem do wolnej wymiany myśli w Tajlandii. Rząd późno zaczął blokowanie i cenzurę portali społecznościowych. Jedność myśli, którą odkryli młodzi Tajlandczycy dzięki sieci, zaprowadziła ich już na ulice.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama