Kryzys humanitarny w tym regionie już dawno przekroczył bowiem alarmujący poziom.
„Naszym pragnieniem jest, aby kolejne już ogłoszone zawieszenie broni w Donbasie przyniosło konkretne rezultaty, aby nie było tylko chwilowe, lecz całkowite” – stwierdził przewodniczący Caritas Ukraina po ogłoszeniu przez służby prasowe prezydenta tego kraju całkowitego przerwania ognia w tym zapalnym regionie. Wskazał, że tylko dzięki trwałemu zawieszeniu broni będzie można pomóc ludziom, tak bardzo umęczonym sześcioletnim konfliktem. Kryzys humanitarny w tym regionie już dawno przekroczył bowiem alarmujący poziom.
Andrij Waskowycz podkreślił, że tamtejsza Caritas stara się dotrzeć z pomocą do wszystkich potrzebujących, których ciągle przybywa. Sytuację pogarsza fakt, że wielu młodych wyjechało i pozostali tylko ludzie starsi, którzy nie mają z czego żyć. Dlatego zawarte porozumienie niesie nadzieję na polepszenie ich sytuacji.
Pomóc najbardziej potrzebującym
Chodzi o bardzo ważne porozumienie dla Ukraińców, nie tylko tych z regionu Donbasu, ale dla wszystkich naszych mieszkańców, gdyż wszyscy pragniemy zakończenia tego konfliktu. Problem bowiem tkwi w tym, że mieliśmy już – w czasie 6 lat wojny – ponad 20 porozumień ogłaszających zawieszenie broni w regionie Donbasu i żadne nie zostało dotrzymane. Nie zapominajmy bowiem o ogromnych stratach, jakie wojna ze sobą przyniosła: ponad 25 tys. rannych, 13.200 zabitych, tylko w tym roku 65 osób zginęło we wschodniej Ukrainie. Ludzie więc mają nadzieję, że coś może się zmienić, ale w tym samym czasie są sceptyczni, co do utrzymania tego rozejmu – podkreślił przewodniczący Caritas Ukraina. - A tamtejsza sytuacja jest bardzo trudna. Kryzys humanitarny na Ukrainie wpisuje się w tę wojnę. Ponad 3 mln osób potrzebuje wsparcia i sytuacja ta pogarsza się ze względu na pandemię koronawirusa. Dotarcie z zaopatrzeniem stało się jeszcze bardziej skomplikowane i trudne, a ludzie nie mają środków, aby zakupić artykuły pierwszej potrzeby.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.