Czy stan zdrowia społeczeństw się pogarsza? A może to już przesilenie?
24 lipca. Epidemii w Polsce dzień 143. Jej końca nie widać. Gorzej, w codziennych statystykach ilość tych, którzy się zakażają znów zaczyna przewyższać liczbę tych, którzy zdrowieją. Kolejne kopalnie, kolejne zakłady pracy.... Coraz wyraźniej widać, że rację mieli ci, którzy prorokowali, że epidemia zostanie z nami na dłużej. A kompletnie mylili się ci, którzy na podstawie uczonych ponoć analiz twierdzili, że lada dzień najgorsze będziemy mieli już za sobą. No cóż, przyjdzie przywyknąć. Nigdy nie znaliśmy dnia ani godziny. Tyle że czerpiąc z życia pełnymi garściami mogliśmy udawać, że jest inaczej. Teraz przed prawdę uciec znacznie trudniej. Ale świat, życie, nie przestają być przez to piękne. Może nawet bardziej uświadamiamy sobie, jaki wielki od Boga otrzymaliśmy skarb....
To jednak w przekonaniu wielu dość smutny dzień. Dzień, w którym konstantynopolitańska Hagia Sophia na powrót staje się meczetem. Dzień, w którym po raz pierwszy od ponad osiemdziesięciu lat odbywają się tam muzułmańskie modły. Bizantyjskie mozaiki przedstawiające Chrystusa, Bogarodzicę i wiele innych zostaną na ten czas przysłonięte. Świat islamu, podobnie jak Starego Testamentu, nie dopuszcza przedstawiania osób. Tym bardziej, że chodzi o Założyciela chrześcijaństwa....
Można oczywiście analizować co dzieje się dziś w Turcji. Jak z państwa świeckiego na powrót staje się ona państwem islamskim. Dla tych, których interesują się tym, co słychać w świcie, nic w tym jednak zaskakującego. Zwrot w tej sprawie widać już od dobrych kilkunastu lat, a „nie” wobec tureckich aspiracji przystąpienia do Unii tylko ten proces przyspieszyło. Wyraźnie też w ostatnich latach widać, że Turcja, angażując się w konflikty poza granicami swojego kraju, stara się odzyskać rolę regionalnej potęgi. A do tego potrzebne jest nie państwo świeckie, ale właśnie wyraźniej muzułmańskie. Czy Recep Tayyip Erdoğan zostanie sułtanem nowego tureckiego imperium? Ku temu zdaje się wszystko zmierzać, ale czas pokaże. Pokaże jak Pan Czasu losem tego kraju, losem regionu i losem całego świata pokieruje.
Jest jednak, moim zdaniem, w tym dzisiejszym smutnym wydarzeniu, pewien bardzo wyraźny płomień nadziei. Jak przed wiekami muzułmańscy zdobywcy Konstantynopola nie zdecydowali się zniszczyć znajdujących się w Hagia Sophia mozaik, a kazali je przykryć gipsem, tak dziś będę one na czas modlitw tylko zasłaniane. Ale ciągle tam będą. Ciągle oczy Chrystusa, Bogarodzicy i wielu innych świętych będą z tych murów na modlących się mahometan spoglądać. Dla żyjącego Boga, dla żyjącego Chrystusa i dla żyjących wraz z Nimi świętych żadne zasłony nie są przecież przeszkodą, prawda? Tym bardziej dla działającego w ludzkich sercach Ducha Świętego.
Może jest w tym właśnie Hagia Sophia, czyli Święta Mądrość, Boża Mądrość? Może świadomość, że te wizerunki ciągle tam są sprawi, że serca wyznających wiarę w proroka Mahometa zrozumieją, że PRAWDA znajduje się za zasłoną? Może, nie bez pomocy Ducha Świętego, uznają dzięki temu, że czas zrzucić też zasłony okrywające ich serca i zwrócić się do tego, który jedyny jest Panem, który naprawdę jest Najwyższy? Do Jezusa Chrystusa?
Wierzę, że On jest tym, „który był, który jest i który przychodzi”. Wierze, że ciągle, mimo wysiłków szatana, tak kieruje On losami świata, by kiedyś w pełni ujawniło się Jego zwycięstwo. Wierzę, że przed Nim klęknie każde kolano istot niebieskich, ziemskich i podziemnych, a każdy język wyzna że On jest Panem. Ku chwale Boga Ojca.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.