Muzułmański król zgodził się oddać chrześcijańskiemu zakonnikowi zrabowaną z kościoła figurę przedstawiającą Jezusa. Zażądał jednak tyle złota, ile rzeźba waży. Ku jego zdziwieniu szalę przeważyła... jedna moneta.
Ta pobożna legenda opowiada o prawdziwym wydarzeniu, do którego doszło w roku 1682. Rok wcześniej król Fezu (dziś miasto w Maroku) Muley Ismael zdobył La Mámorę (dziś Mehdia w Maroku), hiszpańską fortecę w Afryce Północnej. W ręce zwycięzcy dostało się nie tylko kilkuset obrońców fortecy, ale także 17 dzieł sztuki zrabowanych z miejscowego kościoła. Najcenniejszym z nich była rzeźba przedstawiająca Jezusa, pochodząca z pierwszej połowy XVII wieku, ciesząca się wielkim kultem miejscowych chrześcijan. Legenda opowiada, że muzułmanie bezcześcili ją i włóczyli końmi po dziedzińcu. Zakonnik z tej legendy to z kolei trynitarz bosy, o. Pedro de los Angeles. Jego zakon został założony w czasach wypraw krzyżowych z intencją wykupywania z muzułmańskiej niewoli jeńców chrześcijańskich.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.