Nikt tak jak Paweł Elsztein nie opowiadał o zaułkach, kapliczkach i stuku kopyt po praskim bruku.
Był rodowitym prażaniniem. Urodził się w 1922 r. i chętnie wracał pamięcią do miasta swojego dzieciństwa. Nikt tak jak Paweł Elsztein nie opowiadał o zaułkach, kapliczkach i stuku kopyt po praskim bruku.
Autor ponad 75 książek i ok. 500 artykułów z dziedziny lotnictwa, modelarstwa i astronautyki amatorsko zajmował się również fotografią, uwieczniając na zdjęciach swoją rodzinną ukochaną dzielnicę. Swoje prace prezentował między innymi na wystawach z cyklu „Praskie klimaty” w latach 1997, 1998 i 2001, a także na wystawach zbiorowych w Narodowej Galerii Sztuki „Zachęta” czy Galerii Sztuki Współczesnej „Aktyn”. W 1998 r. został wyróżniony tytułem Prażanina Roku przez Towarzystwo Przyjaciół Pragi.
Paweł Elsztein urodził się 25 stycznia 1922 r. w Warszawie. Absolwent VI Gimnazjum Miejskiego w Warszawie (obecnie XIII Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. płk. Leopolda Lisa-Kuli w Warszawie). W czasie okupacji niemieckiej był pracownikiem wytwórni telekomunikacyjnej przy ul. Grochowskiej i warsztatów kolejowych na warszawskim Bródnie. Po wojnie był aktywnym uczestnikiem reaktywacji Aeroklubu Warszawskiego, w którym pełnił później funkcję szefa sekcji młodzieży. Prowadził teoretyczne kursy szybowcowe w Liceum im. Władysława IV na warszawskiej Pradze.
Podczas spotkania z czytelnikami, w grudniu 2014 r. Paweł Elsztein chętnie opowiadał o zatłoczonych ulicach przedwojennej Warszawy, pełnej gwaru, konnych wozów i młodzieży, która zimą korzystała z naturalnych ślizgawek, a latem uprawiała sport w okolicach dzisiejszego Stadionu Narodowego. Dzielił się wspomnieniami z atmosfery ostatnich lat przed wybuchem II wojny światowej i okupacji.
– Kiedy wspominam Pragę z lat 20. i 30. ub. wieku, ku zdumieniu moich młodych słuchaczy, w tym wnucząt, mówię najpierw o koniach. Zwierzęta te bowiem były wszechobecne w ruchu ulicznym. Rano do Warszawy ciągnęły szeregi wozów konnych, furmanek wyładowanych jarzynami, ziemniakami, owocami – całą przeróżną produkcją rolników z podwarszawskich miejscowości, wsi i osad. Ulice Pragi zamieniały się co rano w jeden wielki dom towarowy, w którym można było kupić nawet ziemię do kwiatów, kwiaty czy czysty piasek wiślany, niezbędny dla hodowanych i lubianych przez wszystkich kanarków jako wyposażenie higieniczne klatek – mówił autor książki „Moja Praga, moja Warszawa”.
Wznowiona w 2014 r. publikacja to wynik wieloletniej pracy dziennikarza i pisarza oraz miłośnika fotografii, który wspominał lata młodości, opisywał fakty i wydarzenia swej rodzinnej dzielnicy. Robił to z ogromnym zaangażowaniem i miłością. Niektóre części książki były publikowane w prasie lokalnej i naukowej, a także w „Kurierze Warszawskim”. Druga część tytułu książki „Moja Praga…” brzmi: „moja Warszawa...”, bo autor chętnie opowiadał także o przedwojennej lewobrzeżnej części miasta. Na okładce znalazła się fotografia z 1929 roku. Autor idzie z ojcem Nowym Światem. Podpis na rewersie zdjęcia głosi, że wracają do domu po zakupie bucików na zimę.
Przez blisko 30 lat Paweł Elsztein pracował jako dziennikarz i sprawozdawca prasy lotniczej będąc autorem artykułów z zakresu awiacji, astronautyki i modelarstwa. Był autorem ok. 500 artykułów specjalistycznych, współpracownikiem redakcji czasopism: „Astronautyka”, „Postępy Astronomii”, „Skrzydlata Polska”, „Skrzydła i Motor”. 25 stycznia skończył 98 lat. Zmarł 23 kwietnia.
Paweł Elsztein został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Złotą Odznaką „Skrzydlatej Polski” oraz Medalem 350-lecia nadania praw miejskich Pradze.
Msza pogrzebowa odbędzie się w 30 kwietnia o godz. 14 w kaplicy św. Ignacego na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dotychczasowy Dyrektor - ks. Marcin Iżycki - został odwołany z funkcji.
To właśnie modlitwa i ofiara ma największą siłę, a nie broń czy wojska.