Wspólnota Kościoła oparciem w czasie próby. Droga Krzyżowa. Wielki Piątek. Plac Świętego Piotra 2020.
Stacja dziesiąta
Jezus obnażony z szat swoich
* (Rozważanie wychowawczyni więziennej)
Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: «Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć». Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię (J 19, 23-24).
Jako wychowawczyni więzienna widzę wchodzącego za kraty człowieka pozbawionego wszystkiego: zostaje ogołocony z wszelkiej godności z powodu popełnionych grzechów, z wszelkiego szacunku dla siebie i dla innych. Każdego dnia zdaję sobie sprawę, że jego niezależność kończy się za kratkami: potrzebuje mnie nawet do napisania listu. To te niepewne istoty są mi powierzone: ludzie bezbronni, zniecierpliwieni w swojej kruchości, często pozbawieni tego, co konieczne do zrozumienia popełnionego zła. Chwilami jednak przypominają nowonarodzone dzieci, które można jeszcze ukształtować. Wyczuwam, że ich życie może zacząć się na nowo, podążając w innym kierunku, ostatecznie porzucając zło.
Ale moje siły słabną z dnia na dzień. Chłonięcie gniewu, cierpienia i noszonych w sobie niegodziwości prowadzi do wyczerpania się nawet najbardziej przygotowanych mężczyzny i kobiety. Wybrałam tę pracę po tym, jak moja matka została zabita w zderzeniu czołowym przez chłopca odurzonego narkotykami: postanowiłam od razu odpowiedzieć na to zło dobrem. Ale chociaż kocham tę pracę, czasem trudno mi znaleźć siłę, by ją kontynuować.
W tej tak delikatnej służbie, aby móc podtrzymać wiele istnień, które są nam powierzone i którym każdego dnia grozi katastrofa, sami nie możemy czuć się porzuceni
Panie Jezu, kontemplując Cię odartego z szat, odczuwamy wstyd i zażenowanie. Istotnie, począwszy od pierwszego człowieka, w obliczu nagiej prawdy zaczęliśmy uciekać. Chowamy się za maskami przyzwoitości i tkamy szaty z kłamstw, często ze zużytych łachmanów ubogich, wykorzystywanych przez naszą chciwą żądzę pieniędzy i władzy. Niech Twój Ojciec zmiłuje się nad nami i cierpliwie pomoże nam być bardziej prostymi, bardziej przejrzystymi, bardziej prawdziwymi: zdolnymi do definitywnego porzucenia broni obłudy.
Módlmy się
O Boże, który wyzwalasz nas swoją prawdą, zdejmij z nas szaty starego człowieka, który stawia w nas opór, i przyoblecz nas swoim światłem, abyśmy byli w świecie odblaskiem Twojej chwały. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Pokaż, że wiara to działanie! To jest właśnie ten moment, by Twoją parafię poznała cała Polska.
Pokaż, że wiara to działanie! To jest właśnie ten moment, by Twoją parafię poznała cała Polska.
Już niebawem na rynku pojawi się nowa książka o Drodze Świętego Jakuba.
Kolejne wakacyjne spotkanie młodych. Startuje już dziś. Sprawdź gdzie. Potrwa do 24 sierpnia.
Szczególna odpowiedzialność Kościoła katolickiego wobec Kościoła-Matki w Jerozolimie.