O charyzmatach słyszymy najczęściej w kontekście ruchów odnowy Kościoła, które zresztą nazywane są nieraz ruchami charyzmatycznymi.
Prawdą jest, że to te właśnie ruchy przyczyniły się do odświeżenia charyzmatów, ale samo pojęcie i zjawisko jest stare jak Kościół. Charyzmaty to dary Ducha Świętego, które otrzymują poszczególne osoby lub grupy w celu służenia nimi w Kościele. To coś więcej niż naturalne talenty.
W różny sposób można podzielić charyzmaty, mówi się np. o charyzmatach zwyczajnych i nadzwyczajnych. Te pierwsze to np. charyzmat małżonków chrześcijańskich, powołania do celibatu, ewangelizacji, katechezy itd. Charyzmaty nadzwyczajne to np. dar języków czy dar uzdrawiania.
Wszelkie charyzmaty powinny być przyjmowane z wdzięcznością, ale żaden nie zwalnia z potrzeby odniesienia się do pasterzy Kościoła, aby wszystkie charyzmaty w całym swoim bogactwie i różnorodności nie służyły napędzaniu niczyjej pychy lub powstawaniu podziałów, ale dla wspólnego dobra. (KKK 799–801)
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).