publikacja 06.09.2010 11:16
Całun Turyński pozostaje tajemnicą, która nie została wyjaśniona. Jednak postać z całunu robi niezwykłe wrażenie.
Kard. Ratzinger mówi: „Oblicze to pozwala nam we wstrząsający sposób dostrzec mękę. Dostrzegamy w nim także wielką godność wewnętrzną. Twarz ta tchnie głębokim spokojem i dobrocią.
Dlatego rzeczywiście pomaga nam wyobrazić sobie, jak wyglądał Chrystus”.
Czy Ewangelie to prawdziwa historia Jezusa?
W środowisku protestanckich liberalnych biblistów pojawiło się twierdzenie, że Nowy Testament nie ukazuje historycznej postaci Jezusa, a jedynie Jego obraz przetworzony przez Apostołów i pierwszą wspólnotę uczniów.
Ewangelie powstały w trzech etapach:
1/ Samo wydarzenie, któremu na imię Jezus Chrystus. On sam naucza, gromadzi wokół siebie uczniów, formuje ich i przygotowuje do misji.
2/ Ustny przekaz Apostołów: uczniowie głoszą to, co widzieli, przepowiadają ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa jako zbawiciela.
3/ Ewangeliści spisują w formie czterech relacji opowiadanie o Jezusie Chrystusie na podstawie wcześniejszych ustnych i pisemnych tradycji, zachowując formę przepowiadania (kazania).
Każdy z tych trzech etapów stanowi jakby trzy warstwy Ewangelii. Relacja historyczna i wiara pierwotnej wspólnoty są ze sobą nierozerwalnie związane. Nie byłoby wiary uczniów, gdyby nie historyczny Jezus. Z drugiej strony nie byłoby naszej wiary, gdyby nie świadectwo wiary uczniów. Nie „mamy” Jezusa inaczej niż w wierze i wyznaniu Kościoła. Na zdjęciu: tzw. papirus Rylandsa z II w. n.e. zawiera J 18, 31–33. Jest to najstarszy zachowany fragment rękopisu Nowego Testamentu.
... I w Jezusa Chrystusa, Syna Jego Jedynego, Pana naszego