Ks. dr Andrzej Dudek przygotował dla naszych Czytelników informacje, jak pobożnie uczestniczyć we Mszy św. transmitowanej przez radio lub telewizję.
Jak uczestniczyć we Mszy św. transmitowanej? Tarnowski liturgista ks. dr Andrzej Dudek podpowiada:
Sytuacja grożącej epidemii zmienia nasze codzienne przyzwyczajenia, ale dotyka także ważnych obszarów naszego życia. Dla wielu z nas, jako osób wierzących, jeszcze kilka dni temu było nie do wyobrażenia, że możemy nie pójść do kościoła na niedzielną Mszę św. albo nie będziemy uczestniczyć w wielkopostnych nabożeństwach pasyjnych. Stało się to jednak rzeczywistością, którą należy zaakceptować także jako Boży znak. W tym wszystkim nie możemy dać się prowadzić podszeptom pychy, która podpowiada nam, że nikt nam nie może zabronić manifestowania naszej wiary i dostępu do Boga oraz sakramentów. Powinniśmy raczej kierować się cnotą roztropności i wiarą w Bożą Opatrzność.
Roztropność nakazuje nam troskę nie tylko zbawienie osobiste i naszych bliźnich, ale również właściwe korzystanie z Bożych darów, wśród których jest przecież życie i zdrowie. W trosce o te dary trzeba najpierw zaakceptować wprowadzone ograniczenia by zatrzymać niekontrolowane rozprzestrzenianie się epidemii, a potem rozwijać wiarę w Bożą Opatrzność, która kieruje historią zbawienia i w sobie wiadomy sposób udziela ludziom potrzebnych łask stosownie do okoliczności.
Być może zaistniała sytuacja pozwoli nam przemyśleć czym dla nas jest Msza św. niedzielna i inne nabożeństwa. Zazwyczaj bowiem tak bywa w naszym życiu, że zaczynamy coś doceniać wtedy, kiedy nam tego brakuje. Jedną z form otrzymania łaski Bożej jest modlitwa indywidualna i wspólnotowa. Dlatego w radio i telewizji mamy do dyspozycji tak wiele pór transmisji Mszy św. i innych form modlitwy, które mają nam pomóc w znalezieniu czasu dla Boga.
Najpierw musimy podkreślić, że fizycznego udziału we Mszy św. w kościele nic nie jest w stanie zastąpić, bo to jedynie tam dokonuje się sakrament. Transmisja jest swego rodzaju relacją na żywo. Zresztą podobnie wygląda sprawa z transmisją meczu, który odbywa się na jakimś stadionie. Oglądając go w telewizji nie możemy powiedzieć, że byliśmy na nim, albo że ten mecz został rozegrany w naszym domu. Oglądając go jednak w telewizji, możemy znać doskonale jego przebieg i poczuć atmosferę, jaka panuje na stadionie, zwłaszcza wtedy, gdy oglądamy mecz w towarzystwie. Wielu zagorzałych kibiców, kiedy nie może iść na stadion przygotowuje się do transmisji. Zostawia wszystkie inne zajęcia, żeby nie stracić żadnej minuty. Wielu przygotowuje napoje i przekąski, by umilić sobie oglądanie meczu. I jest to oczywiste.
Nasze oglądanie telewizyjnej transmisji Mszy św. lub słuchanie jej przez radio pozwala nam duchowo przenieść się do kościoła lub pomyśleć o Panu Bogu. Aby tak się jednak stało nie możemy jej oglądać jak meczu lub serialu. Ten czas należy potraktować zupełnie wyjątkowo. Oto kilka propozycji:
Z pewnością podobne zachowanie jest wskazane przy słuchaniu lub oglądaniu transmisji innych nabożeństw. Traktujmy je jak czas naszej modlitwy, czas spotkania się z Panem Bogiem, a z pewnością doświadczymy Bożej łaski i umocnienia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.