Tego wieczoru w sposób szczególny modlono się w intencjach ludzi młodych, których dobro zawsze miał na względzie założyciel salezjanów, o. Jan Bosko. zobacz galerię
O duchowej walce, modlitwie i pokucie oraz "sekrecie świętych" usłyszeli od ks. Dominika Chmielewskiego wszyscy obecni na spotkaniu w płockiej Stanisławówce.
Zgromadzeni togo wieczoru, mięli o czym rozmyślać przed Najświętszym Sakramentem. Cykliczne spotkanie "Petroklezja Uwielbia" organizowane przez Salezjańskie Duszpasterstwo Akademickie poprowadził ks. Dominik Chmielewski SDB.
Charyzmatyczny salezjanin zbudował swoje rozważania na cytacie z Księgi Samuela, opisującym początek moralnego upadku króla Dawida. Na jego przykładzie pokazał, do jakich grzechów zdolny jest człowiek, kiedy nie staje do walki, do której powołał go Pan. - Jeśli tak jak Dawid jesteś przekonany, że masz wspaniałą relację z Bogiem, a nie toczysz walki do której zostałeś powołany, nie będziesz wyposażony do walki, do której nie zostałeś powołany. Tutaj będziesz przegrywał, bo to nie jest twoje miejsce. Gdyby Dawid nie został w Jerozolimie, a poszedł walczyć na czele swojego wojska, tak jak powinien, nie doszłoby do jednej z największych jego tragedii. Dawid przegrał walkę o swoje serce, ponieważ nie toczył wojny, do której został wyposażony. On miał walczyć ze swoim wojskiem, nie powinno go być na tarasie z którego zobaczył Batszebę. To nie była jego walka. Rozumiesz? - dopytywał salezjanin.
- Zastanów się, czy czasami nie upadasz ciągle w swoje grzechy, bo podejmujesz nie tę walkę, do której wzywa Cię Pan. Jesteś powołany do walki o pierwszeństwo Boga w sercu. Chrześcijaństwo jest nieustanną, duchową walką. Ty nie możesz sobie pozwolić na chwilę "relaksu", bo przegrasz – mówił opiekun wspólnoty Wojowników Maryi.
Podczas spotkania mówił także o kluczowej, w procesie tej duchowej potyczki, roli modlitwy, która aby była skuteczna potrzebuje ofiary i pokuty, choć czasem bolesnej, to oczyszczającej serce z korzeni grzechu.
Tego dnia salezjanie obchodzili swoje święto patronalne a Kościół wspominał ich założyciela, św. Jana Bosko, dlatego jeszcze mocniej wybrzmiały słowa, aby za przykładem tego "mistrza duchowej walki", Maryi zawierzać wewnętrzne rozterki i pozwolić się Jej prowadzić. - Maryja jest sekretem wielkich świętych. Ksiądz Bosko był w nią nieustannie wsłuchany, wpatrzony, była dla niego Mistrzynią życia duchowego. Niech nasz założyciel zarazi nas miłością do Niej - akcentował salezjanin.
Frekwencja na wieczornym uwielbieniu była bardzo duża. Można było spotkać nie tylko osoby z Płocka, ale z różnych miejsc diecezji. Niektóre z nich zechciały podzielić się wrażeniami i przemyśleniami jakie nasunęły się im na chwilę po spotkaniu. - Nie należę do tej wspólnoty, ale dziś przyszłam posłuchać konferencji ks. Dominika. Dla mnie najważniejsze były słowa o tym, że każdy powinien zająć się tym co do niego należy, walczyć o to do czego został powołany. W całym tym spotkaniu było coś wyjątkowego - przyznała Asia z Płocka.
- Dzisiaj szczególnie przyciągnęła nas osoba ks. Dominika. Byłyśmy ciekawe jego słów. Ciężko tak "na gorąco" dzielić się tym, co było najważniejsze, natomiast mamy w sobie takie poczucie szczęścia i wspólnoty - mówiły uczestniczki spotkania z okolicy.
- Koleżanka namówiła mnie na to spotkanie. Jestem osobą, która nie bierze udziału w takich wydarzeniach, ale muszę przyznać, że to dzisiejsze zrobiło na mnie wrażenie. Trafiło do mnie. Muszę sobie to jeszcze przemyśleć. Może będę częściej gościł w "Petroklezji" - zastanawiał się Arek z Płocka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Leon XIV do abp Wachowskiego: będą cię poznawać nie po słowach, ale po miłości
"Gdy przepisywałam Pismo Święte, trafiałam na słowa, które odniosłam do siebie, do swojego życia".
Nikt nie jest powołany do rozkazywania, wszyscy są powołani do służenia.