Dziś zamiast codziennego komentarza.
Boże Narodzenie. Może być czasem spotkania z bliskimi i pogadania przy stole. Może być czasem, gdy obudowujemy nadszarpnięte gonitwą codzienności relacje rodzinne. Może być czasem odpoczynku po wytężonej pracy związanej w przygotowaniami do świąt, oglądania na potęgę telewizji, ogólnej nudy i zniechęcenia. Tak, może jeszcze być czasem spędzonym turystycznie. Ale chyba najlepiej, gdyby był to przede wszystkim czas odkrycia na nowo wielkiej miłości Boga. Stwórcy, który staje się stworzeniem. Wszechmocnego, który bezbronny powierza się rękom swoich ziemskich rodziców. Pana, który z pokorą przyjmuje trudne warunki i odrzucenie przez niektóre sługi.
Zresztą... Jaki ziemski pałac byłby godny gościć Króla nad Królami? W czym sztukaterie, złoto i jedwabie lepsze od drewnianego żłobu i pachnącego sianka? Jakie skarby moglibyśmy Mu podarować? Przecież to i tak wszystko jest Jego, a nasze – z Jego woli – są tylko wolne serca. To jedyny dar, który naprawdę możemy mu ofiarować.
Bóg wybrał prostotę. Bóg wybrał bardzo skromne środki. I najczęściej takie właśnie wybiera. Dla nas co dzień na ołtarzach staje zwykłym białym Chlebem i Winem, które na co dzień rozwesela ludzkie serca. Bóg nie boi się naszej codzienności. Bogu nasza codzienność jest miła. Bóg kocha człowieka. Niech ta prawda każdego dnia dociera do naszych umysłów, naszych serc i niech kształtuje naszą wolę. Niech sprawi, że nasze życie – nieraz szare i bez fajerwerków – nabierze blasku wiecznej, niebiańskiej radości.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.