Przy okazji zbliżającej się duszpasterskiej wizyty papieża Franciszka w Japonii media przypominają mającą miejsce 38 lat temu pielgrzymkę św. Jana Pawła II.
Dalej podczas homilii Ojciec Święty mówił: „Po usłyszeniu przed chwilą słów Ewangelii wg św. Mateusza, wchodzenie z Jezusem na pobliskie wzgórze Nishizaka, które chrześcijanie w dawnych czasach zwykli nazywać „świętym wzgórzem” lub „wzgórzem męczenników”, staje się wydarzeniem radosnym. Możemy to wzgórze nazwać `wzgórzem błogosławieństw`.
Nowi błogosławieni są uznani przez Jezusa za szczęśliwych (Mt 5, 10), bo tak jak wszyscy męczennicy na ziemi cierpieli, aby ludzką sprawiedliwość wypełnić sprawiedliwością Ewangelii. Sprawiedliwość Ewangelii, to sprawiedliwość, którą głosił Jezus w Kazaniu na Górze, to sprawiedliwość, która jest przykładem dla ludzi pragnących w sposób pełny podążać za Ojcem, który jest w niebie. Zanim męczennicy ponieśli śmierć jako ludzie prawi w oczach Boga, byli ubodzy w duchu, byli cisi, wytrzymywali cierpienie i łaknęli sprawiedliwości. Byli pełni miłosierdzia i czystego serca, wprowadzali pokój.”
Po Mszy św. papież odwiedził wzgórze Nishizaka w Nagasaki. Znajduje się tam pomnik oraz muzeum 26 świętych męczenników japońskich, ukrzyżowanych w pierwszej egzekucji w lutym 1597 r. Muzeum poświęcone jest historii chrześcijaństwa, a szczególnie historii męczeństwa wielu Japończyków i cudzoziemskich misjonarzy, którzy oddali życie za wiarę. Męczeńską śmierć na wzgórzu Nishizaka poniósł w marcu 1643 r. polski jezuita o. Wojciech Albert Męciński, który w czasie prześladowań rok wcześniej przybył do Japonii, aby służyć wyznającym wiarę w ukryciu japońskim katolikom. Na cześć wizyty Jana Pawła II muzeum wydrukowało składaną ulotkę o śmierci o. Męcińskiego z ułożonym przez niego aktem zawierzenia się Matce Bożej. Ulotka z tekstami i aktem zawierzenia po polsku, angielsku i japońsku zawiera portret oraz rycinę przedstawiającą scenę męczeńskiej śmierci polskiego jezuity.
Na wzgórzu Nishizaka Jan Paweł II modlił się w milczeniu przed pomnikiem świętych męczenników. W tym świętym miejscu powiedział: „Przybyłem tu dziś jako pielgrzym. Przyjechałem tu, aby wyrazić dziękczynienia Panu Bogu za 26 męczenników i za tych kolejnych męczenników, którzy poszli w ich ślady, aby szczególnie chwalić życie i śmierć nowo beatyfikowanych bohaterów Chrystusowej łaski. Dziękuję Panu Bogu za wielu ludzi, którzy w każdym miejscu świata przyjmują cierpienie z powodu wiary w Boga, posłuszeństwa do Zbawiciela Jezusa Chrystusa i za wierność Kościołowi. Każda epoka, w przeszłości, teraźniejszości i w przyszłości rodzi wspaniałe przykłady działania wielkiej mocy Jezusa Chrystusa, które prowadzą wszystkich ludzi i są dla nich zachętą do dalszego działania. Chcę dziś na tym wzgórzu męczenników otwarcie ogłosić, że miłość posiada największą wartość na świecie. Na tym świętym miejscu ludzie wszystkich klas społecznych udowodnili, że miłość jest silniejsza od śmierci. Są oni uosobieniem ducha Ośmiu Błogosławieństw, które stanowią sedno chrześcijaństwa i zachęcają wszystkich tych, którzy ich teraz wielbią, aby kierowali się w życiu bezinteresowną miłością do Boga oraz miłością bliźniego.”
Ojciec Święty wspomniał japońskich katolików, którzy na początku XVII w. pomimo straszliwych prześladowań przechowywali w ukryciu wiarę. „Wierni sprzed 100 lat, których przodkowie przez dwa wieki w ukryciu przechowywali wiarę męczenników, zachowali prawdę dzięki sile wspierającej ich Ewangelii. Dzięki łasce Bożej, ukrywający się chrześcijanie kontemplowali Ewangelię używając do tego tajemnic Różańca i wiedzieli, że gdzieś daleko jest człowiek, który zwie się papieżem. Dziś ten papież przyjechał, aby oddać szacunek wiernym z Nagasaki, którzy przekazywali wiarę z pokolenia na pokolenie i żeby powiedzieć ich potomkom, że ich kocha podobnie jak Jezus Chrystus” – mówił Jan Paweł II.
Japoński Niepokalanów
Ważnym celem pielgrzymki Papieża Polaka w Japonii była chęć zobaczenia misyjnego dzieła o. Maksymiliana Marii Kolbe, przed planowaną przez kanonizacją polskiego męczennika. O. Kolbe założył 16. października 1917 roku w Rzymie Rycerstwo Niepokalanej, a w 1927 roku klasztor w Niepokalanowie, który stał się później największym klasztorem na świecie. Zaczął wydawać czasopismo „Rycerz Niepokalanej”, za
pośrednictwem którego chciał ewangelizować różne kraje świata.
Podczas pobytu w Rzymie o. Maksymilian spotkał się z japońskim klerykiem, Asajiro Satowaki, który potem został biskupem i kardynałem. To on przyjął w 1981 roku Jana Pawła na ziemi japońskiej. Według opublikowanej w japońskim “Rycerzu Niepokalanej” wypowiedzi kardynała, o. Kolbe zapytał go o możliwości ewangelizacji w Chinach. Satowaki powiedział, że sytuacja w Chinach jest niepewna i zachęcił do przyjazdu do Nagasaki i założenia tam dalekowschodniej bazy dla misyjnej działalności, w tym wydawania “Rycerza Niepokalanej”. Japoński kleryk napisał i przekazał o. Maksymilianowi list rekomendacyjny do miejscowego biskupa. Wyposażony w ten list o. Kolbe przybył do Nagasaki 24.kwietnia 1930 roku z br. Zenonem Żebrowskim i br. Hilarym Łysakowskim. Rok później założył w Nagasaki klasztor ojców franciszkanów konwentualnych w Hongochi, który funkcjonuje do dziś, który wydaje “Rycerza Niepokalanej” po japońsku, prowadzi przedszkole oraz gimnazjum i liceum im. “Rycerstwa Niepokalanej”.
W założonym przez o. Kolbe klasztorze o. franciszkanów konwentualnych Jan Paweł II powiedział: „Chęć odwiedzenia klasztoru założonego przez mojego rodaka o. Maksymiliana Marię Kolbe była od dawna moim szczególnym pragnieniem. Dzisiejszy popołudniowy program rozpocząłem od wizyty na wzgórzu męczenników, na którym przed kilkoma wiekami wielu wiernych dało świadectwo swojej wiary w Jezusa Chrystusa, a w tym miejscu chciałbym wspomnieć również o współczesnym męczenniku, błogosławionym o. Maksymilianie, który bez chwili wahania dał świadectwo miłości bliźniego, wskazanej nam przez Jezusa jako szczególną cechę chrześcijanina. Oddał życie w obozie koncentracyjnym w Auschwitz, aby uratować pewnego żonatego kolegę, ojca dwójki dzieci.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.