Jan Paweł II i Japonia

Dorota Hałasa /KAI

KAI |

publikacja 12.11.2019 21:30

Przy okazji zbliżającej się duszpasterskiej wizyty papieża Franciszka w Japonii media przypominają mającą miejsce 38 lat temu pielgrzymkę św. Jana Pawła II.

Święty Jan Paweł II HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość Święty Jan Paweł II

Papież Polak był pierwszym biskupem Rzymu, który odwiedził w dniach 23-26 lutego 1981 r. Tokio, Nagasaki i Hiroszimę. Była to wówczas jego najdłuższa pielgrzymka i do niej odwołują się przed drugą wizytą papieską media katolickie i niekatolickie, wierni oraz sami organizatorzy wizyty papieża Franciszka.

Odpowiedzialni za przygotowanie wizyty Franciszka prezentują filmy z wizyty Jana Pawła II. Katolickie portale internetowe, w tym portal diecezji Nagasaki, najbardziej katolickiej części Japonii, zamieszczają artykuły i filmy z wizyty papieża Polaka.

Jan Paweł II był w Japonii długo oczekiwanym Następcą św. Piotra. Zaskarbił sobie sympatię Japończyków przede wszystkim tym, że mówił płynnie po japońsku. Celebrował Msze św. oraz wygłosił po japońsku 13 homilii i przemówień. Przybył do Japonii głównie po to, aby przed planowaną kanonizacją, osobiście poznać misyjne dzieło św. Maksymiliana Marii Kolbe, misjonarza, który w 1931 roku wybudował w Nagasaki japoński Niepokalanów. Ojciec Święty chciał poznać kraj, w którym o. Maksymilian pracował i chciał złożyć hołd dziesiątkom tysięcy męczenników, którzy oddali życie za wiarę.

Nauka japońskiego

Choć katolicy stanowią zaledwie 0,3 procent społeczeństwa, Jan Paweł II postanowił nauczyć się mówić po japońsku. 3 grudnia 1980 roku, czyli we wspomnienie św. Franciszka Ksawerego, który w 1549 r. dotarł z nauką Chrystusa do Japonii, papież wezwał do siebie w Watykanie japońskiego franciszkanina konwentualnego o. Fidelisa Tatsuya Nishiyamę. O. Fidelis pracował w japońskiej sekcji Radia Watykańskiego i był wychowankiem franciszkańskiego seminarium założonego w Nagasaki przez o. Maksymiliana M. Kolbe.

O. Fidelis wspominał, że ze względu na wiele zajęć Jan Paweł II mógł się uczyć japońskiego tylko podczas kolacji. Po tygodniu nauki postanowił, że będzie po japońsku odprawiał prywatne Msze św.

13 stycznia 1981 roku celebrował w Watykanie Mszę po japońsku, na którą zaprosił osoby duchowne i świeckich z Japonii oraz osoby, które kiedyś w Japonii mieszkały.

Pielgrzym pokoju

W przemówieniu powitalnym w Tokio 23 lutego 1981 r. Jan Paweł II powiedział: „Przybywam do Japonii jako pielgrzym pokoju, przynosząc wam przesłanie przyjaźni i szacunku. Chciałbym każdemu mieszkańcowi tego kraju przekazać płynące z serca wyrazy uznania i miłości.” Papież pobłogosławił Japonię słowami: „Niech Pan Bóg hojnie obdarzy Japonię szczególnym błogosławieństwem.”

Program pielgrzymki Papieża był bardzo napięty. W dniu przyjazdu Jan Paweł II spotkał się z duchownymi w katedrze pw. Najświętszej Maryi Panny w Tokio, a potem w centrum katolickim z bratem Zenonem Żebrowskim, który przybył do Nagasaki 24. kwietnia 1930 r. z o. Kolbe i całe życie spędził jako misjonarz w Japonii. Br. Zeno przeżył w Nagasaki wybuch bomby atomowej. Później w całej Japonii, w tym w Tokio, zajmował się pomocą najbardziej potrzebującym, szczególnie sierotom i dzieciom ulicy.

Spotkanie z br. Zenonem, zwanym w Japonii „Zeno”, (od japońskiego słowa wszechmocny) było szczególnym życzeniem Jana Pawła II. Papież powiedział, że gdyby schorowany, 87-letni wówczas, zakonnik nie mógł przybyć na spotkanie z nim, jest gotowy sam odwiedzić go w szpitalu w mieście Kiyose w aglomeracji Tokio.

Ojciec Święty pochylił się nad siedzącym na wózku inwalidzkim br. Zenonem i głaszcząc jego rękę powiedział: „Jestem papieżem, papieżem z Polski”. „Kiedy przyjechałeś do Japonii?” – pytał. „Przyjechałeś z o. Maksymilainem Kolbe?” Br. Zenon, który nosił długą siwą brodę, symbol misjonarza, był tak wzruszony spotkaniem z polskim Papieżem, że płakał jak dziecko i powtarzał tylko: „Papież, papież” i nie mógł nic więcej powiedzieć. Br. Zenon zmarł w Tokio w następnym roku 24. kwietnia, w rocznicę swojego przybycia do Japonii z o. Kolbe. Przeżył w Japonii jako misjonarz 52 lata.

Spotkanie z młodymi

Na stadionie Budokan w Tokio, Jan Paweł II spotkał się 24 lutego młodzieżą i z ludźmi niepełnosprawnymi. Papież podszedł do każdego z siedzących na wózku inwalidzkim i przywitał uściskiem. Mówił młodym o celu życia, o miłości, pokoju, nadziei i o przyszłości. „Moi kochani, żyjecie w świecie wspaniałego postępu technicznego. Jesteście otoczeni rzeczami, które czynią wasze życie wesołym, ciekawym i łatwiejszym. Jednak postęp nie wypełnia ludzkich potrzeb tylko w taki sposób. Nie przyniesie pokoju waszym sercom. Istnieje wręcz niebezpieczeństwo, że towarzyszący współczesnemu postępowi materializm, wygodnictwo i egoistystyczny styl życia w pewnym momencie wejdą na dobre do życia codziennego i zniszczą te wartości duchowe i moralne, które przynoszą prawdziwe zadowolenie i spełnienie. Kochana młodzieży japońska, z całego serca apeluję do was, abyście nie ulegali pokusie egoizmu! Otwórzcie szeroko serca na życie duchowe i na świat! Weźcie za ręce młodzież z innych krajów świata i budujcie świat jutra! Tak, kochani młodzi Japończycy! Z Bożą pomocą, przyszłość leży w waszych rękach. Przyszłość należy do was” – mówił Jan Paweł II.

Podczas powitania papieża w Budokanie japoński chór męski zaśpiewał po polsku „Szła dzieweczka do laseczka”, a dziewczynki z katolickiego przedszkola, ubrane w stroje przypominające polskie stroje ludowe, tańczyły w rytm melodii tej piosenki. Papież wyszedł do nich i tańczył razem z nimi.

Podczas spotkania z młodzieżą na stadionie Budokan w Tokio, ktoś zadał Ojcu Świętemu pytanie dlaczego nauczył się japońskiego. Papież odpowiedział: „Uczyniłem to, ażeby dać wyraz poszanowania dla waszej kultury, która podobnie jak kultura każdego narodu, wyraża się między innymi, a nawet przede wszystkim w języku. W języku zawarty jest szczególny rys tożsamości danego ludu lub narodu. Poniekąd też bije w nim jego serce, ponieważ w języku, we własnym języku wyraża się to, czym żyje ludzka dusza we wspólnocie rodziny, narodu, historii.”

Apel pokoju

25 lutego, po niespodziewanej wizycie na katolickim Uniwersytecie Sophia w Tokio, Jan Paweł II odwiedził Hiroszimę, miasto, które jako pierwsze na świecie padło 6. sierpnia 1945 r. ofiarą amerykańskiego ataku atomowego. W przemówieniu przed pomnikiem ofiar wybuchu w Hiroszimie papież kilkakrotnie powtórzył: „Tylko oglądając się w przeszłość można wziąć odpowiedzialność za przyszłość.”

Ojciec Święty nawoływał do całkowitej likwidacji broni jądrowej i wypowiedział po japońsku przed pomnikiem ofiar ataku jądrowego „Apel pokoju”, który pozostał w pamięci Japończyków do dziś. Pierwsze dwa zdania apelu są po japońsku i po angielsku wygrawerowane na pomniku stojącym w Muzeum Wybuchu Atomowego w Hiroszimie.

„Wojna jest dziełem człowieka. Wojna to niszczenie życia. Wojna to śmierć.. Tylko spojrzenie w przeszłość umożliwia wzięcie odpowiedzialności za przyszłość… Wszyscy, którzy szanują życie na świecie muszą zabiegać o to, aby rządzący i przywódcy w dziedzinie gospodarki oraz polityki społecznej, podejmowali każdą decyzję nie w oparciu o wąski punkt widzenia, który zapewnia korzyści małej grupy społeczeństwa, ale aby brali pod uwagę wszystko to co jest potrzebne dla utrzymania pokoju. Nie wolno powtarzać błędów przeszłości, błędów wypełnionych przemocą i zniszczeniem.

Głowom państw i rządów, tym, którzy dzierżą władzę polityczną i ekonomiczną, mówię: dążmy do pokoju poprzez sprawiedliwość, podejmijmy solenną decyzję, że wojna nie będzie już nigdy środkiem rozwiązywania konfliktów; obiecajmy naszym braciom, całej ludzkości, że doprowadzimy do rozbrojenia i wyeliminowania broni jądrowej. Zamiast przemocy i nienawiści nieśmy zaufanie i współczucie” – mówił Jan Paweł II.

Święcenie kapłańskie

W każdym miejscu swojej pielgrzymki Jan Paweł II spotykał się duchownymi, z księżmi i siostrami zakonnymi. W katedrze Urakami w Nagasaki 25 lutego Ojciec Święty wyświęcił 15 kleryków na księży. Jednym z wyświęconych był polski salezjanin ks. Jan Bury, obecnie proboszcz kościoła Suzuka w diecezji Kioto. 21. października 2019 r. ks. Bury został za pracę misyjną w Japonii i pomoc innym odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Ks. Jan wspomina, że w dzień święceń padał śnieg, co bardzo rzadko zdarza się w Nagasaki. Program wizyty był bardzo napięty i jego przybycie do katedry w Nagasaki opóźniało się. „Żeby tylko Ojciec Święty święceń nie odłożył i na narty nie poszedł” żartowali klerycy” – wspomina ks. Jan. Kiedy przyjmował błogosławieństwo po święceniach kapłańskich Ojciec Święty nachylił się i powiedział mu do ucha: „Żyj tu w zgodzie ze wszystkimi na tym końcu świata.” „Skąd Papież znał mój temperament. Dobry pasterz dobrze zna swoje owieczki i te zbłąkane też”- wspomina ks. Jan.

Przy okazji święceń kapłańskich Jan Paweł II zwrócił się do rodzin księży i do rodzin, które przez 250 lat, pomimo prześladowań zachowały wiarę katolicką w Japonii: „Na końcu chciałbym się zwrócić do rodzin nowych księży i do wszystkich japońskich rodzin. Z głębokim wzruszeniem wspominam mające miejsce dawno temu spotkanie przybyłego do Nagasaki misjonarza, który spotkał kilku japońskich wiernych. Po tym jak wierni upewnili się, że jest katolickim księdzem powiedzieli: `Bardzo, bardzo długo czekaliśmy na księdza przybycie`. Wierni w Japonii przez ponad 200 lat utrzymywali wiarę bez żadnego księdza, bez kaplicy i bez możliwości jawnego modlenia się. Pomimo tak licznych trudności, wiara w Chrystusa nie zginęła. Wiara przekazywana była w rodzinie, z pokolenia na pokolenie. Na tym przykładzie widać jak ważna jest rola chrześcijańskiej rodziny dla powołań.”

Miłość silniejsza od śmierci

Przed przybyciem do Japonii z Filipin papież beatyfikował w Manili 16 męczenników, którzy oddali życie w Nagasaki, bo nie chcieli porzucić wiary. Było wśród nich dziewięciu Japończyków. Podczas celebrowanej w Nagasaki w mroźny, śnieżny dzień 26. lutego rano Mszy św. upamiętniającej niezłomną wiarę męczenników, Jan Paweł II powiedział: ”Boża Opatrzność daje nam cząstkę cierpień jakie dla Chrystusa znosili w czasie prześladowań wasi przodkowie”.

Dalej podczas homilii Ojciec Święty mówił: „Po usłyszeniu przed chwilą słów Ewangelii wg św. Mateusza, wchodzenie z Jezusem na pobliskie wzgórze Nishizaka, które chrześcijanie w dawnych czasach zwykli nazywać „świętym wzgórzem” lub „wzgórzem męczenników”, staje się wydarzeniem radosnym. Możemy to wzgórze nazwać `wzgórzem błogosławieństw`.

Nowi błogosławieni są uznani przez Jezusa za szczęśliwych (Mt 5, 10), bo tak jak wszyscy męczennicy na ziemi cierpieli, aby ludzką sprawiedliwość wypełnić sprawiedliwością Ewangelii. Sprawiedliwość Ewangelii, to sprawiedliwość, którą głosił Jezus w Kazaniu na Górze, to sprawiedliwość, która jest przykładem dla ludzi pragnących w sposób pełny podążać za Ojcem, który jest w niebie. Zanim męczennicy ponieśli śmierć jako ludzie prawi w oczach Boga, byli ubodzy w duchu, byli cisi, wytrzymywali cierpienie i łaknęli sprawiedliwości. Byli pełni miłosierdzia i czystego serca, wprowadzali pokój.”

Po Mszy św. papież odwiedził wzgórze Nishizaka w Nagasaki. Znajduje się tam pomnik oraz muzeum 26 świętych męczenników japońskich, ukrzyżowanych w pierwszej egzekucji w lutym 1597 r. Muzeum poświęcone jest historii chrześcijaństwa, a szczególnie historii męczeństwa wielu Japończyków i cudzoziemskich misjonarzy, którzy oddali życie za wiarę. Męczeńską śmierć na wzgórzu Nishizaka poniósł w marcu 1643 r. polski jezuita o. Wojciech Albert Męciński, który w czasie prześladowań rok wcześniej przybył do Japonii, aby służyć wyznającym wiarę w ukryciu japońskim katolikom. Na cześć wizyty Jana Pawła II muzeum wydrukowało składaną ulotkę o śmierci o. Męcińskiego z ułożonym przez niego aktem zawierzenia się Matce Bożej. Ulotka z tekstami i aktem zawierzenia po polsku, angielsku i japońsku zawiera portret oraz rycinę przedstawiającą scenę męczeńskiej śmierci polskiego jezuity.

Na wzgórzu Nishizaka Jan Paweł II modlił się w milczeniu przed pomnikiem świętych męczenników. W tym świętym miejscu powiedział: „Przybyłem tu dziś jako pielgrzym. Przyjechałem tu, aby wyrazić dziękczynienia Panu Bogu za 26 męczenników i za tych kolejnych męczenników, którzy poszli w ich ślady, aby szczególnie chwalić życie i śmierć nowo beatyfikowanych bohaterów Chrystusowej łaski. Dziękuję Panu Bogu za wielu ludzi, którzy w każdym miejscu świata przyjmują cierpienie z powodu wiary w Boga, posłuszeństwa do Zbawiciela Jezusa Chrystusa i za wierność Kościołowi. Każda epoka, w przeszłości, teraźniejszości i w przyszłości rodzi wspaniałe przykłady działania wielkiej mocy Jezusa Chrystusa, które prowadzą wszystkich ludzi i są dla nich zachętą do dalszego działania. Chcę dziś na tym wzgórzu męczenników otwarcie ogłosić, że miłość posiada największą wartość na świecie. Na tym świętym miejscu ludzie wszystkich klas społecznych udowodnili, że miłość jest silniejsza od śmierci. Są oni uosobieniem ducha Ośmiu Błogosławieństw, które stanowią sedno chrześcijaństwa i zachęcają wszystkich tych, którzy ich teraz wielbią, aby kierowali się w życiu bezinteresowną miłością do Boga oraz miłością bliźniego.”

Ojciec Święty wspomniał japońskich katolików, którzy na początku XVII w. pomimo straszliwych prześladowań przechowywali w ukryciu wiarę. „Wierni sprzed 100 lat, których przodkowie przez dwa wieki w ukryciu przechowywali wiarę męczenników, zachowali prawdę dzięki sile wspierającej ich Ewangelii. Dzięki łasce Bożej, ukrywający się chrześcijanie kontemplowali Ewangelię używając do tego tajemnic Różańca i wiedzieli, że gdzieś daleko jest człowiek, który zwie się papieżem. Dziś ten papież przyjechał, aby oddać szacunek wiernym z Nagasaki, którzy przekazywali wiarę z pokolenia na pokolenie i żeby powiedzieć ich potomkom, że ich kocha podobnie jak Jezus Chrystus” – mówił Jan Paweł II.

Japoński Niepokalanów

Ważnym celem pielgrzymki Papieża Polaka w Japonii była chęć zobaczenia misyjnego dzieła o. Maksymiliana Marii Kolbe, przed planowaną przez kanonizacją polskiego męczennika. O. Kolbe założył 16. października 1917 roku w Rzymie Rycerstwo Niepokalanej, a w 1927 roku klasztor w Niepokalanowie, który stał się później największym klasztorem na świecie. Zaczął wydawać czasopismo „Rycerz Niepokalanej”, za
pośrednictwem którego chciał ewangelizować różne kraje świata.

Podczas pobytu w Rzymie o. Maksymilian spotkał się z japońskim klerykiem, Asajiro Satowaki, który potem został biskupem i kardynałem. To on przyjął w 1981 roku Jana Pawła na ziemi japońskiej. Według opublikowanej w japońskim “Rycerzu Niepokalanej” wypowiedzi kardynała, o. Kolbe zapytał go o możliwości ewangelizacji w Chinach. Satowaki powiedział, że sytuacja w Chinach jest niepewna i zachęcił do przyjazdu do Nagasaki i założenia tam dalekowschodniej bazy dla misyjnej działalności, w tym wydawania “Rycerza Niepokalanej”. Japoński kleryk napisał i przekazał o. Maksymilianowi list rekomendacyjny do miejscowego biskupa. Wyposażony w ten list o. Kolbe przybył do Nagasaki 24.kwietnia 1930 roku z br. Zenonem Żebrowskim i br. Hilarym Łysakowskim. Rok później założył w Nagasaki klasztor ojców franciszkanów konwentualnych w Hongochi, który funkcjonuje do dziś, który wydaje “Rycerza Niepokalanej” po japońsku, prowadzi przedszkole oraz gimnazjum i liceum im. “Rycerstwa Niepokalanej”.

W założonym przez o. Kolbe klasztorze o. franciszkanów konwentualnych Jan Paweł II powiedział: „Chęć odwiedzenia klasztoru założonego przez mojego rodaka o. Maksymiliana Marię Kolbe była od dawna moim szczególnym pragnieniem. Dzisiejszy popołudniowy program rozpocząłem od wizyty na wzgórzu męczenników, na którym przed kilkoma wiekami wielu wiernych dało świadectwo swojej wiary w Jezusa Chrystusa, a w tym miejscu chciałbym wspomnieć również o współczesnym męczenniku, błogosławionym o. Maksymilianie, który bez chwili wahania dał świadectwo miłości bliźniego, wskazanej nam przez Jezusa jako szczególną cechę chrześcijanina. Oddał życie w obozie koncentracyjnym w Auschwitz, aby uratować pewnego żonatego kolegę, ojca dwójki dzieci.

Jest pewien związek między japońskimi męczennikami i o. Kolbe. Polega on na tym, że byli oni zawsze gotowi dać świadectwo słowu Ewangelii. Chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na związek między szlachetną ofiarą błogosławionego o. Maksymiliana i jego działalnością misyjną w Nagasaki, który tu dziś zauważyłem. Czy do Japonii i do komory głodowej nie prowadziła go ta sama pewność wiary oraz to samo całkowite oddanie się Jezusowi i Ewangelii? W jego życiu nie było podziałów, sprzeczności ani zwrotów, tylko wyrazy tej samej miłości okazywanej w różnych warunkach.”

Ostatniego dnia pobytu w Japonii odbyło się w katedrze w Nagasaki spotkanie Ojca Świętego z siostrami z różnych zgromadzeń. Do wygłoszenia przemówienia powitalnego wyznaczono siostrę generalną franciszkanek “Rycerstwa Niepokalanej”, zakonu założonego w 1949 r. w Nagasaki przez o. Mieczysława Marię Mirochnę, który przybył do Japonii jako kleryk z o. Maksymilianem M. Kolbe w sierpniu 1930 r. Od czasu wojny był on przełożonym zgromadzenia ojców franciszkanów konwentualnych w Nagasaki.

Siostra generalna Franciszka Maria Nakayama będąc pod wrażeniem znajomości japońskiego przez Ojca Świętego postanowiła przywitać go po polsku. „Niemal cały świat wdzięczny jest Twojej Ojczyźnie, bo na Stolicę Apostolską wydała najlepszego ze swych synów i z głębokim podziwem przyjmuje prawdy niesione przez Twoje podróże do ostatnich zakątków ziemi. Japonia zaś ma specjalny obowiązek wdzięczności dla Polski za dar w osobie bł. O. Maksymiliana Kolbe, który jest dla nas idealnym wzorem świętości przez całkowite oddanie się Niepokalanej” -powiedziała s. Nakayama.

Inne spotkania

Jan Paweł II spotkał się w Japonii nie tylko z wiernymi Kościoła katolickiego, ale również z przedstawicielami innych wyznań chrześcijańskich a także innych religii w tym z mnichami buddyjskimi i szintoistycznymi, a ponadto z przedstawicielami Polonii, przedstawicielami grupy społecznej “buraku”, która jest uznawana za najniżej położoną grupę społeczną i spotyka się z przejawami dyskryminacji, z cesarzem Hirohito, głową państwa japońskiego, z premierem Zenko Suzuki, z rezydującymi w Tokio dyplomatami, z dziennikarzami i naukowcami.

Zwracając się do dziennikarzy i ludzi mediów w hallu Muzeum Pokoju w Hiroszimie powiedział: „Korzystając z okazji chciałbym powiedzieć, że wspieram wszystkich dziennikarzy w ich codziennej pracy, ale chciałbym też prosić, aby podtrzymywali wzniosłe ideały. Nie szukajcie sensacji, nie wywierajcie wpływu na opinię publiczną, nie manipulujcie zachowaniami ludzi, nie poszukujcie władzy dla władzy, ale róbcie wszystko, abyście wy i wasze dzieci, aby wszystkie dzieci mogły godnie żyć, dążcie do budowy wspólnoty światowej, w której ludzie mogą doświadczyć nadziei, musicie szukać prawdy i miłości, która szanuje istnienie każdego człowieka. Wszyscy Państwo macie w rękach ogromną i nieograniczoną siłę. Ale nie wolno zapominać, że ta siła należy do ludzi. Ta siła, podobnie jak wszystko co zostało stworzone przez Boga, służy uniwersalnemu celowi i dobru wszystkich ludzi. Stoicie więc na straży siły należącej do ludzi i służycie szczęściu wszystkich ludzi.

To jest naprawdę wielka i wspaniała misja. Ale wymaga ona prawej postawy, ciągłego poświęcenia i wyraźnej odpowiedzialności przed ludźmi. Proszę was, abyście kontynuowali swój pełny poświęcenia wysiłek dla szczęścia ludzi, dla poprawy życia społeczeństw, dla jedności rodziny ludzkiej.”

Spotkanie z ofiarami bomby atomowej

Mimo złych warunków atmosferycznych i opadów śniegu, papież nie zgodził się na zmianę planów. „To miejsce muszę odwiedzić koniecznie” -powiedział i zgodnie z planem udał się na „Wzgórze łaski, dom dla ofiar wybuchu atomowego”. W hallu zgromadziło się ok. 500 osób, 100 z nich było ofiarami ataku jądrowego.

„Z wyrazami głębokiego wzruszenia pozdrawiam dziś Was, którzy nosicie wciąż na ciele ślady zniszczenia w wyniku tego niezapomnianego, straszliwego ognia. Ból, który do dziś znosiliście, stał się cierpieniem wszystkich ludzi żyjących na ziemi. Wasze życie jest najbardziej przekonywującym apelem sprzeciwu przeciw wojnie i apelem do utrzymania pokoju. Chciałbym wyrazić słowa szczególnie wielkiego uznania dla lekarzy, pielęgniarek i innego personelu, który dokłada starań, aby zapewnić Wam jak najlepszą opiekę. Z wyrazami szacunku, zachęcam ich do kontynuowania tej chwalebnej pracy leczenia i niesienia pomocy. Pozdrawiam też siostry, które pracują w tym ośrodku i poprzez swoją służbę wypełniają uczynek Chrystusowej miłości… Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią (Mt 5, 7)” – mówił Jan Paweł II.

Przed opuszczeniem Japonii 26 lutego 1981 w klasztorze założonym przez o. Maksymiliana Marię Kolbe, Ojciec Święty tymi słowami zawierzył Japonię opiece Matki Boskiej Niepokalanej: „Ja, Jan Paweł II, Biskup Rzymu i Następca św. Piotra, syn tego samego kraju co bł. Maksymilian Kolbe, zawierzam Tobie Niepokalana, Kościół Twojego Syna, który tu w Japonii ponad 400 lat pełni swoje posłannictwo. Jest to Kościół, który ma historię wielkich męczenników i niezłomnych wyznawców. Jest to dzisiejszy Kościół, który żyje poprzez służbę swoich biskupów i działalność japońskich księży oraz obcych misjonarzy, zakonników i zakonnic, który żyje w swoich rodzinach i w różnych dziedzinach życia społecznego, który każdego dnia przyczynia się do rozwoju kultury i cywilizacji, który przez świadectwo wiernych chrześcijan wspiera wspólne dobro, Kościół, który idzie do przodu.

Ten Kościół jest tą samą biblijną `małą trzódką`, którą stanowili pierwsi uczniowie i wierni. Ale to jest `mała trzódka`, której Jezus dodawał ducha mówiąc: „Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo (Łk 12, 32).”

Niepokalana Matko Kościoła, wstaw się do Swojego Syna, aby za Jego sprawą ta mała trzódka stawała się z dnia na dzień coraz bardziej wymownym znakiem Królestwa Bożego w Japonii. Spraw, aby za pośrednictwem tej małej trzódki, Królestwo Boże stawało się coraz jaśniejszym światłem w życiu ludzi i aby poprzez dar wiary oraz chrztu, szerzyło się również wśród innych. Aby Królestwo Boże umacniało się przez wzorowe, chrześcijańskie życie dzieci Kościoła japońskiego, aby czekając na dzień, w którym w samym Bogu wypełnią się dzieje świata, wzrastało wspierane nadzieją przyjścia Pana.

Niepokalanie Poczęta, powierzam Japonię Twojej opiece. Zawierzam ją Jezusowi prosząc o wstawiennictwo wszystkich męczenników japońskich, wszystkich apostołów, którzy tak ukochali Boga i wstawiennictwu błogosławionego Maksymiliana Kolbe. Amen”

Jan Paweł II zadziwił Japończyków wspaniałą wymową języka japońskiego. O. Fidelis myślał, że po czterodniowej pielgrzymce do Japonii jego misja jako nauczyciela się skończy, ale tak się nie stało. Papież powiedział mu, że chce pozdrawiać pielgrzymów z Japonii, którzy będą przybywać na środowe audiencje w Watykanie. Było oficjalnie pięć języków, w których Ojciec Święty pozdrawiał pielgrzymów, ale przed każdą audiencję, kiedy była na niej nawet mała grupka wiernych z Japonii, pozdrawiał ich po japońsku. Wierni Kraju Kwitnącej Wiśni cieszyli się więc specjalnym traktowaniem. Przez 13 lat w każdą środę, kiedy na audiencji u papieża byli katolicy z Japonii, o. Fidelis przygotowywał dla Ojca Świętego pozdrowienia po japońsku.

W każdym miejscu, które odwiedził papież w Tokio, w Hiroszimie i w Nagasaki wygrawerowane są słowa, które Jan Paweł II w tym miejscu wypowiedział. Przed katedrą w Hiroszimie oraz w każdym miejscu, które odwiedził w Nagasaki, stoi popiersie lub tablica pamiątkowa poświęcona papieżowi z Polski.

Tłumaczenie z japońskiego fragmentów przemówień i homilii Jana Pawła II oraz innych tekstów japońskich – Dorota Hałasa