Święte drzazgi

Czy cesarzowa odkopała w spalonym słońcem Mieście Pokoju największą relikwię chrześcijaństwa? Drewno, na którym „ze śmierci życie tryska”?

Reklama

Chłodna, czyściutka marmurowa klatka schodowa w rzymskiej kamienicy uratowała nas przed skwarem. Wchodziliśmy na pierwsze piętro do Margherity Meo, starszej siostry małej mistyczki Antonietty zwanej Nennoliną. O tej rozbrykanej sześciolatce zrobiło się głośno, gdy na jaw wyszło, że dyktowała mamie listy adresowane do Jezusa, a Ten przychodził w nocy, by… je czytać. „Kochany ukrzyżowany Jezu, chciałabym na zawsze zostać na Kalwarii, blisko Ciebie i Twojej Mamusi” – takie listy miłosne pozostawiała Antonietta. Żyła jedynie 6 lat, 6 miesięcy i 18 dni w latach 30. ub. wieku. Dziś toczy się jej proces beatyfikacyjny. Kochała krzyż. Często przed snem prosiła: „Tato! Przeczytaj mi opis męki Jezusa!”. Ponieważ na Msze św. biegała do pobliskiej potężnej Santa Croce in Gerusalemme (bazyliki Krzyża Jerozolimskiego), wchodzimy do tej świątyni. Padamy na kolana. Przed relikwiarzem Drzewa Krzyża Świętego.

Oto miejsce bitwy

Przed wiekami na tym miejscu stał olśniewający pałac Sessorium. Mieszkała w nim Julia Flawia Helena – święta Kościołów katolickiego i prawosławnego. Znana ze swej hojności, obdarzona niezwykłą urodą matka cesarza Konstantyna (dzięki jego edyktowi ustały w cesarstwie prześladowania chrześcijan) ruszyła w latach 326–328 do Jerozolimy. To ona, wedle tradycji, miała znaleźć największą relikwię chrześcijaństwa. Święty Ambroży odnotował mistyczną wizję cesarzowej, która spacerując po Jerozolimie, miała wołać: „Oto miejsce bitwy, a gdzie jest zwycięskie trofeum? Ja jestem na tronie, a Krzyż Pana zagrzebany w prochu? Ja otoczona złotem, a tryumf Chrystusa wśród ruin? Widzę, diable, że zrobiłeś wszystko, co możliwe, by pogrzebać szpadę, która cię unicestwiła”. Jak głosi tradycja, grupa pracująca na zlecenie Heleny spod warstw gruzów i śmieci wydobyła potrzaskane kawałki drewnianych krzyży. O odkryciu zrobiło się głośno, zwłaszcza po tym, gdy na miejsce przyszedł biskup Jerozolimy – św. Makary, jeden z autorów wyznania wiary. Wszyscy zadawali sobie pytanie: czy to rzeczywiście te kawałki drewna?

W jaki sposób weryfikowano autentyczność relikwii? Nie dysponowano przecież żadną precyzyjną aparaturą badawczą. Czekano na cud. Krzyży zaczęła dotykać śmiertelnie chora kobieta. Dotknęła pierwszego: nic się nie wydarzyło. Przy drugiej próbie było podobnie. Gdy podeszła do ostatniego kawałka drewna, została uzdrowiona. Opisał to po stu latach Sozomen Hermiasz, adwokat bizantyński, autor „Historii Kościoła”. Czy to prawda? Autor często opierał się na legendach. Na ten temat milczy Euzebiusz z Cezarei, który skrupulatnie notował wydarzenia z życia cesarzowej. Nie wspomina on o odnalezieniu krzyża, a przecież nie mógł przeoczyć takiego wydarzenia.

Na kawałki!

Ponieważ odnalezionego krzyża nie traktowano jako materiału badawczego (dziś priorytetem byłoby pozostawienie go w całości), rozpoczęło się krojenie, piłowanie i rozmnażanie relikwii. Najprostszym sposobem było potarcie o niego kawałka drewna. Grzegorz z Nyssy i Jan Chryzostom wspominali, że widzieli chrześcijan noszących na szyjach te oprawione w złoto relikwie.

Z tych drzazg mógłby powstać las – twierdzą niektórzy, ale specjaliści oponują: „Przesada. Z rozsianych po świecie relikwii nie powstałby nawet jeden krzyż”. Fragmenty krzyża znajdują się m.in. w kościele św. Michała i św. Guduli w Brukseli czy będącej na ustach całego świata katedrze Notre Dame w Paryżu.

Krzyż proroczo podzielił losy rozbitego chrześcijaństwa. Jego fragmenty trafiły do duchowych stolic ówczesnego Kościoła: Jerozolimy, Rzymu i Bizancjum. W 988 roku relikwie przywiozła do Kijowa bizantyjska księżniczka Anna, która poślubiła księcia ruskiego Włodzimierza Wielkiego.

Czy odnalezienie krzyża przez Helenę jest jedynie „mitem założycielskim”? Wiemy z pewnością, że relikwie były czczone przez przybywających do Jerozolimy chrześcijan. Najstarszym znanym nam opisem pielgrzymki do Ziemi Świętej są poruszające zapiski Egerii (I połowa lat 80. IV wieku). Czytałem je w Wielkim Poście i zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Zawstydzały mnie, obnażając mą letniość. Chrześcijanie niezwykle serio traktowali nawiedziny świętego miejsca, przygotowując się do Wielkiego Tygodnia przez surowe posty i gorące modlitwy. Egeria wspomina, że w Jerozolimie istniał kult „krzyża świętego” sprawowany w kościele na Golgocie zwanym Ad Crucem. Poświęcono go 13 września 335 roku razem z bazyliką Zmartwychwstania, a w rocznicę tego wydarzenia obchodzimy dziś święto Podwyższenia Krzyża Świętego.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7