Na jednym ze stoków Pasma Łososińskiego Beskidu Wyspowego jaśnieją wieże kościoła układające się w literę M. M jak Maryja. W Pasierbcu Matka Boża Pocieszenia daje podwójną nadzieję. Pochodzącą nie tylko od siebie, ale też od noszonego pod sercem Jezuska.
Jak potem zapisał – miał wtedy widzenie, że Matka Boża zjawia się i osłania go swoim płaszczem przed szarżującym wojskiem. Rozpędzone konie nie wyrządziły mu żadnej krzywdy. Złożył ślub, że jako dziękczynienie wzniesie Matce Bożej kapliczkę. W 1793 r. na zakupionej w Pasierbcu działce wybudował kamienną kapliczkę pokrytą gontem i zwieńczoną wieżycą, a w jej wnętrzu umieścił przywieziony obraz, który zaczął słynąć cudami. Z czasem wnętrze ozdobiono, tak że przypominało mały kościółek.
Po latach cudowny obraz przeniesiono do poświęconego w 1983 r. nowego kościoła. Wzniósł go ks. Michał Korzeń z parafianami. Jego następca ks. prałat Józef Waśniewski, dziś rezydujący w parafii, zbudował drogę krzyżową i dom pielgrzyma, bo zaczęło tu zjeżdżać coraz więcej osób z odległych stron. – Sława Pasierbca niesie się na Polskę – mówi ksiądz proboszcz. – Nieustannie odbywają się tu rekolekcje dla różnych grup. Nawet transmisje internetowe nabożeństw potwierdzają wejścia na stronę z całego kraju i z zagranicy, szczególnie z Niemiec. Na profil sanktuarium na FB zainteresowani nadsyłają też ogromną liczbę próśb o modlitwę.
Nierozłączne
– Powiadają, że jak ci już nic nie pomaga, to jedź do Pasierbca – mówi ksiądz proboszcz. – Maryja albo wyprosi cud, albo cię tak pocieszy, że odnajdziesz pokój serca. Najważniejsze, że człowiek odchodzi stąd umocniony w obliczu sytuacji trudnych, których po ludzku nie dałoby się przeżyć. Na przykład stratę kogoś bliskiego można przetrwać tylko z Maryją – uważa. Ksiadz Bogdan zna dziesiątki przykładów cudownych uzdrowień za sprawą Matki Pocieszenia. Nie tak dawno podczas badań maleństwa w łonie ciężarnej matki zdiagnozowano u niego dziurę w głowie. Po modlitwach zanoszonych w tej intencji w każdą sobotę urodził się zdrowy Wojtuś. Albo inny przykład – ojciec rodziny, który przeszedł udar i w ciężkim stanie przebywał w szpitalu, dzięki wielkiej akcji modlitewnej rodziny wyszedł z choroby bez komplikacji.
O tym, jak ważne to miejsce, świadczą też uroczystości odpustowe. Obok kościoła wznosi się ołtarz polowy, przed którym na Mszy św. odpustowej gromadzi się ponad 7 tys. wiernych. Oprócz odpustu przypadającego na ostatni tydzień sierpnia w sanktuarium odbywają się jeszcze dwa inne. Od 1954 r. – 8 grudnia w uroczystość Niepokalanego Poczęcia, a od 1983 r. – w Zesłanie Ducha Świętego. Sierpniowy odpust upamiętnia koronację cudownego obrazu przez bp. Józefa Życińskiego. 28 sierpnia 1993 r. ozdobił on głowę Matki Pocieszenia koronami. To był wyjątkowy dzień, upamiętniający dziesiątą rocznicę przeniesienia cudownego obrazu z kapliczki do kościoła i dwusetną ocalenia jej fundatora pod Rastatt. Pielgrzymujący do Pasierbca wyruszają też na Drogę Krzyżową wiodącą brzegiem górskiego pasma. Krakowski rzeźbiarz prof. Wincenty Kućma włączył do niej postacie współczesnych świętych – między innymi Jana Pawła II, ks. Jerzego Popiełuszki. Z ks. Bogdanem zatrzymujemy się przy IV stacji, gdzie Matka Boża spotyka Syna. – Widać, że ma bruzdy na twarzy spowodowane wielkim cierpieniem – mówi kapłan. Przypomina, jak odwiedzający to miejsce kard. Joachim Meisner powiedział, że chciałby znaleźć się właśnie w tym miejscu, w przestrzeni między Jezusem a Matką. – Bo tu miłość spotyka się z miłością. A kto kocha, wie, że nie ma miłości bez cierpienia.
Podczas całej rozmowy księdzu Bogdanowi nie schodzi z twarzy uśmiech. – Bo jestem szczęśliwy – mówi. – Jak przy Matce Bożej można być niezadowolonym? Radość jest z Nią nierozłączna.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.