Wczorajszy dzień to główne spotkania papieskie w stolicy Mozambiku, Maputo. Poza oficjalnymi odbyło się także kilka małych spotkań, nie mniej ważnych. Dziś po porannej wizycie w szpitalu i odprawieniu Mszy św. na Estádio do Zimpeto papież opuści Mozambik.
Spotkanie z prezydentem i władzami
Przed głównym wejściem do Pałacu Ponta Vermelha papieża powitał prezydent Filipe Nyusi z małżonką. Po wejściu Franciszek wpisał się do księgi honorowej. Następnie papież wraz z prezydentem udali się razem do Czerwonego Salonu na prywatne spotkanie. Ojciec Święty przywitał się z rodziną prezydenta.
Po rozmowie z prezydentem papież udał się na spotkanie z przedstawicielami władz, społeczeństwa obywatelskiego i korpusem dyplomatycznym. Witając Ojca Świętego Filipe Nyusi przypomniał długą tradycję więzów łączących jego ojczyznę z Kościołem katolickim, który wniósł wielki wkład w dzieło edukacyjne oraz opiekę zdrowotną. Przypomniał, że przed 49 laty Paweł VI przyjął przedstawicieli ruchów wyzwoleńczych Angoli, Zielonego Przylądka, Gwinei i Mozambiku, co zostało odczytane jako wsparcie Stolicy Apostolskiej dla dążenia mieszkańców tych krajów do niepodległości, którą Mozambik uzyskał pięć lat później. Podkreślił znaczenie wizyty Jana Pawła II w 1988 r. w okresie krwawej wojny domowej.
Prezydent Nyusi zwrócił także uwagę na rolę Wspólnoty Sant’Egidio w negocjacjach, które doprowadziły do podpisania w Rzymie w 1992 r. Układu Ogólnego, stanowiącego ważny rozdział w dziejach jego ojczyzny.
Przywódca Mozambiku zaznaczył, że jego kraj zmaga się z następstwami cyklonów Idai i Kenneth i jednocześnie podziękował Stolicy Apostolskiej oraz wspólnocie międzynarodowej za okazaną pomoc. Wyraził także wdzięczność za papieskie nauczanie zachęcające do dialogu. Dlatego na dzisiejszym spotkaniu obecni są przedstawiciele różnych nurtów politycznych, ugrupowań społecznych i wyznań religijnych. Zapewnił, że jego rodacy z radością przyjmą Ojca Świętego i jego przesłanie.
Na wstępie swojego przemówienia papież wyraził swoją solidarność z ofiarami cyklonów Idai i Kenneth. Zachęcił wszystkie podmioty życia obywatelskiego i społecznego do wsparcia odbudowy na terenach zniszczonych przez kataklizm.
Następnie Franciszek podjął kwestię związane z trwającym od ponad 40 lat konfliktem wewnętrznym i wyraził nadzieję, że podpisana 6 sierpnia br. umowa o ostatecznym zaprzestaniu działań wojennych będzie ostatecznym krokiem na drodze pokoju między mieszkańcami Mozambiku. Zachęcił do uznania siebie za braci oraz do męstwa pokoju. Podkreślił, że jest to męstwo wysokiej jakości: „nie męstwo brutalnej siły i przemocy, ale to, które realizuje się w niestrudzonym poszukiwaniu wspólnego dobra” – stwierdził Ojciec Święty. Zacytował słowa Jana Pawła II wypowiedziane w Mozambiku przed 31 laty: „Nie dla przemocy, tak dla pokoju!”.
Papież zauważył, że poszukiwanie trwałego pokoju, wymaga zaangażowania wszystkich oraz umacniania z determinacją, lecz bez fanatyzmu, odważnie, ale bez egzaltacji, wytrwale, choć w sposób inteligentny. Podkreślił, że pokój wymaga uznania, zapewnienia i konkretnej odbudowy godności ludzkiej, a także zapewnienia równych szans.
Franciszek zauważył, że ogromne znaczenie w budowaniu pokoju ma zapewnienie edukacji oraz ochrony zdrowia oraz właściwej troski o ludzi młodych. Zachęcił do budowy kultury spotkania: uznawanie innych, nawiązywanie więzi, budowanie mostów. „Nieustannie starajcie się, aby nie było dzieci i młodzieży bez wykształcenia, rodzin bez domu, bezrobotnych ludzi pracy, rolników bez ziemi. Są to podstawy przyszłości pełnej nadziei, bo godnej przyszłości! To jest oręże pokoju” – stwierdził Ojciec Święty.
Papież przypomniał także obowiązek właściwej troski o wielkie dobro Mozambiku, jakim jest środowisko naturalne człowieka. Zaznaczył, że „kultura pokoju oznacza rozwój produktywny, zrównoważony i sprzyjający integracji społecznej, w którym każdy mieszkaniec Mozambiku mógłby poczuć, że ten kraj jest jego, i że może w nim nawiązać relacje braterstwa i sprawiedliwości ze swoim bliźnim i ze wszystkim, co go otacza”.
„Wy wszyscy jesteście budowniczymi najpiękniejszego dzieła, jakiego można dokonać: przyszłości pokoju i pojednania jako gwarancji prawa waszych dzieci do przyszłości. Proszę Boga, abym i ja, w czasie, który spędzę między wami, mógł również – w komunii z moimi braćmi biskupami i Kościołem katolickim, który pielgrzymuje na tej ziemi – przyczynił się do tego, aby pokój, pojednanie i nadzieja ostatecznie zapanowały między wami” - powiedział na zakończenie Ojciec Święty.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.