Pamięć o przeszłości wzywa nas do tego, by głośno mówić "nie" wszelkim przejawom dyskryminacji ludzi i społeczności, które są słabsze, stanowiące mniejszość, prześladowane lub traktowane z obojętnością - mówił krakowski biskup pomocniczy w Wysokiej k. Jordanowa.
W Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, parlamentarzyści, kombatanci, służby mundurowe i żołnierze. Obecny był syn gen. Stanisława Maczka, prof. Andrzej Maczek.
– Krew poległych, łzy osieroconych, kalwaria zgładzonych w obozach i umęczonych w więzieniach wciąż do nas wołają. Są dziejową przestrogą, dramatycznym przypomnieniem, że piekło wojny może się powtórzyć – mówił w homilii bp Damian Muskus OFM. Jego zdaniem nad darem pokoju trzeba czuwać, by go nie zaprzepaścić. – By nie przeoczyć godziny, kiedy pogarda przekuwa się w nienawistne słowa, kiedy przemoc słowna przybiera kształt rzucanych kamieni i wyciągniętych pięści. By nie przeoczyć godziny, kiedy napięcia przeradzają się w otwarte konflikty, w których nie ma miejsca na kompromis i pokojowe rozwiązania – dodał.
Jak mówił, życie i śmierć znanych i bezimiennych ofiar drugiej wojny światowej są ostrzeżeniem, co się dzieje, gdy "język dialogu zostanie zastąpiony językiem przemocy". – Są ostrzeżeniem, do czego prowadzi przekonanie jednych o ich wyższości nad innymi, o ich moralnej doskonałości, w imię której przyznają sobie prawo, by dokonywać podziałów na lepszych i gorszych ludzi – mówił kaznodzieja.
Biskup stwierdził, że świat, w którym możemy żyć bezpiecznie, bezpiecznie marzyć, pracować i kochać, nie jest rzeczywistością daną raz na zawsze, a w wielu miejscach na ziemi ludzie dziś płaczą i cierpią, pozbawieni domów, skazani na tułaczkę i nieustanny lęk.
– Po co przychodzimy dziś do kościołów i miejsc pamięci? Po co przypominamy konsekwencje pamiętnego września sprzed osiemdziesięciu lat? Po co stajemy dziś nad mogiłami poległych i modlimy się za tych, którzy nie mają własnego grobu, bo wraz z odebranym życiem chciano zgładzić wszelkie ślady ich istnienia? – zapytywał. Jak wyjaśnił, "pamięć jest ocaleniem". – Pamięć o przeszłości może ocalić naszą teraźniejszość i przyszłość, jeśli wsłuchamy się w historię, która uczy odpowiedzialności i zaangażowania – podkreślał.
– Pamięć o przeszłości wzywa nas do tego, by głośno mówić "nie" wszelkim przejawom dyskryminacji ludzi i społeczności, które są słabsze, stanowiące mniejszość, prześladowane lub po prostu traktowane z obojętnością. Uczniom Chrystusa nie wolno milczeć, gdy widzą jakiekolwiek przejawy niesprawiedliwości i przemocy. Tym bardziej nie wolno im stosować takich metod i używać takiego języka, który jest niezgodny z duchem Ewangelii – mówił duchowny.
Biskup Muskus stwierdził ponadto, że pamięć o tragicznej przeszłości wzywa do tego, by zaprzestać ideologicznych przepychanek, które „nie są twórczym dialogiem w duchu pojednania, tylko metodą udowadniania własnych racji i próbą ich narzucenia”. – Chrześcijanin jest powołany do tego, by bronić wartości pokoju, przebaczenia, dobra i miłosierdzia, by bronić ludzkiej godności i miejsca Boga w świecie, jednak jego orężem nie może być miecz, który rani, ale miłość, braterstwo, solidarność – dodał.
Na zakończenie hierarcha podkreślił, że dawcą pokoju jest Bóg, nie człowiek i wezwał do modlitwy. – Taki pokój, którego dziś bardzo potrzebujemy w społeczeństwie, w rodzinach, w Kościele i ojczyźnie, trzeba wybłagać nam na kolanach – zaznaczył.
– Módlmy się, by Jezus obdarzył nas błogosławieństwem pokoju i uleczył to, co w nas, w naszych sercach i wspólnotach, jest podzielone, skłócone i pyszne. Módlmy się, by Boski Nauczyciel wskazał nam, jak miłować się mimo różnic, jak przypominać światu prawdę o miłości Ojca do wszystkich, bez żadnych wyjątków – apelował.
Bitwa pod Jordanowem toczona była w pierwszych dniach kampanii wrześniowej. Uczestniczyła w niej m.in. 10. Brygada Kawalerii płk. Stanisława Maczka. Niemcy zdobyli m.in. wieś Wysoka. Mieszkańcy odkręcili zawory w dwóch niemieckich cysternach z paliwem. Doszło do pożaru, a w powietrze wyleciały uszkodzone czołgi. W październiku 1939 roku Niemcy rozstrzelali kilkunastu mieszkańców i spalili wieś.
Homilia bp. Damiana Muskusa:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.