Setki pielgrzymów przybyło dzisiaj do Santiago de Composteli do grobu Apostoła Jakuba, patrona Hiszpanii i Galicji. Ponieważ w katedrze prowadzone są prace restauratorskie, główna Msza miała miejsce w kościele San Martín Pinario. Przewodniczył jej abp Julián Barrio.
Już w średniowieczu uważano św. Jakuba za patrona Hiszpanii. Do jego grobu w Santiago de Composteli przybywali pielgrzymi z najdalszych zakątków Europy. Również i dzisiaj miasto wypełnili pielgrzymi, w tym także z Polski.
„Te kilka dni obfitowało w wiele cudów - mówi kleryk Michał Celowski z Poznania. - Św. Jakub opiekuje się pielgrzymem. Było wiele kryzysowych sytuacji, kiedy myślałem, że to koniec i nie dojdziemy, a wszystko dobrze się kończyło. Myślę, że pielgrzymka to bardzo dobry czas na przemyślenie swoich spraw, na modlitwę i pogłębienie wiary oraz odkrycie samego siebie. Jest to wyjście na pustynię, jest to droga, na końcu której czeka nas Ziemia Obiecana.”
„Doświadczenie tych dni, spotkań z ludźmi, modlitwy, a także dzielenie się doświadczeniem życia jest zawsze bardzo głębokie dla każdego, kto pielgrzymuje, szczególnie dla tych, którzy idą po raz pierwszy – uważa o. Piotr Wiśniewski CSsR. - Każda kolejna pielgrzymka dodaje coś nowego. Trzeba zobaczyć, że droga nas przemienia i ta przemiana ma być widoczna w naszym codziennym życiu.”
Pielgrzymi zgodnie ze zwyczajem pomodlili się przy grobie św. Jakuba, a potem mogli uścisnąć figurę Apostoła.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.