Czyli coś dla mistrzów martwienia się na zapas.
O lękach, depresjach, nerwicach oraz innych, wciąż narastających, problemach psychicznych współczesnych ludzi słyszymy nieustannie. Tempo życia coraz szybsze, chaos – także ten informacyjny, internetowy – coraz większy i mało kto potrafi skutecznie bronić się przed tym wszystkim.
Pomocny okazać może się „Kurs zwycięstwa nad lękiem”. Kurs książkowy, porekolekcyjny, opracowany przez ks. Piotra Skibę – m.in. duszpasterza Wspólnoty Lew Judy. „Bo Chrystus Król, Lew Judy, wszystko zwyciężył i daje nam udział w swoim zwycięstwie: ‘Jam zwyciężył świat’ (J 16, 33)”.
Wydana nakładem eSPe publikacja proponuje 8 kroków ku uwolnieniu i uzdrowieniu serca. Ale też, jak mało która książka „stawia do pionu” i przypomina kto tu tak naprawdę rządzi.
Biblia to broń czytamy w pewnym miejscu – Pismo Święte ma ci towarzyszyć cały czas! Czytaj, „myśl nią”, rób wypisy, antologie przemawiających do ciebie cytatów i „każdego nowego dnia zrobisz krok do przodu, a następnego dnia lampa słowa Bożego oświeci ci kolejne odcinki drogi. Zaufaj Bogu, że tak będzie. Na tym polega Boże prowadzenie (…) kontynuuj podążanie tą trasą, którą Bóg dla ciebie przygotował” – pisze ks. Piotr i dodaje: „stan lęku nie jest wolą Bożą. Bóg nie chce byś funkcjonował w ten sposób (…) twój Bóg jest wszechpotężny, to jest nieskończenie mocniejszy niż ta sytuacja, której się obawiasz, lub ten człowiek, który cię przeraża”.
Podobnych rad, podpowiedzi, czasem nawet tricków, znaleźć można w „Kursie zwycięstwa nad lękiem”, rzecz jasna, dużo, dużo więcej. I świetnie się to czyta, bo przecież wszyscy potrzebujemy nadziei, pociechy, pokrzepienia nie tyle serc, co dusz.
Lęk potrafi sparaliżować (życie, działania, decyzje). A i my jesteśmy mistrzami w martwieniu się na zapas. Ale jest też Mistrz zapewniający, że ciągle przy nas stoi. I że nie braknie Mu wszechmocy, by nas wspierał – o czym zapewnił Chrystus siostrę Faustynę. Także z nią, ze św. Ignacym Loyolą i niezliczoną ilością biblijnych bohaterów spotykamy się w trakcie lektury. Kroczymy ich duchowymi drogami, by w końcu uświadomić sobie, że odwaga to nic innego, jak… przemodlony lęk.
W naszym serwisie Biblia znajdą Pastwo fragment książki, zatytułowany "Odważ się spojrzeć w słońce", zaś Pani Agnieszce gratulujemy - bo to ona tym razem podzieliła się z nami najciekawszą refleksją na temat tego, w jaki sposób religia pomaga jej "postawić się do pionu". Książkę ks. Pitra Skiby wyślemy pocztą na wskazany przez Panią adres.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.