Mężczyźni na pielgrzymce u św. Anny

- Musimy więcej z siebie dać. Bycie dojrzałym mężczyzną, wiernym, kochającym mężem, odpowiedzialnym ojcem i zaangażowanym chrześcijaninem to droga do świętości - mówił bp Andrzej Czaja.

Reklama

U św. Anny jedną z najważniejszych przez wieki pielgrzymek była pielgrzymka mężczyzn. Nasi poprzednicy - ojcowie, dziadkowie tutaj przyjeżdżali, aby szukać siły i mocy do tego, by sprostać powołaniu, jakim ich Chrystus obdarzył. I my tutaj szukajmy siły do tego, by Panu Bogu okazać to, co jest najcenniejsze - wierność - mówił o. Jonasz Pyk OFM, witając w ostatnią niedzielę czerwca w grocie lurdzkiej wszystkich uczestników Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieńców na Górę św. Anny.

Mszy św. w uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła przewodniczył bp Andrzej Iwanecki z Gliwic. Homilię wygłosił bp Andrzej Czaja. Tradycją jest też to, że tego dnia na Górę św. Anny przyjeżdżają neoprezbiterzy z diecezji opolskiej i gliwickiej, więc również oni koncelebrowali Eucharystię.

Biskup opolski Andrzej Czaja w słowie przywitania podziękował za obecność członkom Bractwa św. Józefa za to, że są w Kościele opolskim znakiem realizowania powołania do świętości, dojrzałymi mężczyznami, odpowiedzialnymi mężami, ojcami i zaangażowanymi parafianami.

Mężczyźni na pielgrzymce u św. Anny   Anna Kwaśnicka /Foto Gość Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Iwanecki z Gliwic.

Ordynariusz zaapelował też o szczególne na pielgrzymce wołanie do Boga o świętość dla kapłanów i biskupów oraz o nowe powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. - Powoli z biskupem gliwickim mamy problem, kogo posyłać na parafie. Mamy jeszcze miejsca nie obsadzone i nie wiem, jak do września sobie z tym poradzimy. Nie mamy kapłanów, nie mamy też kleryków, nie ma powołań. To są garstki. Dziękujemy za nich Bogu, ale trzeba się jeszcze mocniej modlić o powołania - prosił bp Andrzej Czaja.

W homilii biskup opolski zaprosił do tego, by spojrzeć na św. Piotra i św. Pawła, na to, jak Pan Bóg wyzwalał ich z obaw i trwogi, że takie czy inne zadanie ich przerasta.

Przypomniał, że św. Paweł pisał, iż Pan Bóg dał mu pewien oścień dla ciała, żeby się nie unosił pychą i żeby nie zwyciężyła w nim próżność. - Nie wiemy do końca, czym jest ten oścień. Ale możemy się domyślać, że to taka słabość w życiu św. Pawła, z którą sobie nie radził, taki grzech, który ciągle wracał - tłumaczył bp Czaja. Zacytował słowa, które św. Paweł usłyszał od Pana i które zanotował: „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali” (2 Kor 12,9), a także zapewnienie Apostoła Narodów: „Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny” (2 Kor 12,10).

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama