- Musimy więcej z siebie dać. Bycie dojrzałym mężczyzną, wiernym, kochającym mężem, odpowiedzialnym ojcem i zaangażowanym chrześcijaninem to droga do świętości - mówił bp Andrzej Czaja.
- Bóg potrafi tak człowieka wesprzeć, że przez jego słabość objawia swą moc, potęgę i chwałę. I to trzeba wziąć w swoje życie. W tym, co słabe, trzeba zobaczyć rodzaj ościenia, który Pan Bóg dopuszcza, byśmy w pracy nad sobą nie popadli w pychę. Nie trwóżmy się przesadnie, nie dajmy się wpędzić w przygnębienie czy rezygnację z powodu naszych grzechów codziennych. Im bardziej nie radzisz sobie z czymś w życiu, z jakąś postawą, zachowaniem, grzechem, to jak św. Paweł podejmij z jeszcze większym zaangażowaniem trud pracy nad sobą. Niech cię to nie przygnębia, niech cię to mobilizuje - apelował biskup opolski.
Wskazując z kolei na św. Piotra, przypomniał wydarzenie po zmartwychwstaniu Jezusa, kiedy Piotr zostawił wezwanie Pana, by pójść i nawracać wszystkie narody - i wrócił do łowienia ryb. - Apostołowie wypłynęli na głębię, zarzucili sieci i nic nie złowili. Co mieli robić? Łowić ryby? Nie, mieli łowić ludzi. Zostawili wezwanie, a Pan Jezus pozwolił im doświadczyć sytuacji, że jeśli będą działać, zostawiając Boże wezwanie, jeżeli nie podejmą woli Bożej, to ich życie będzie bezowocne - wyjaśniał bp Czaja. I zachęcał, żeby nie być bezradnym wobec wezwania, powołania, zadania, które - jak wydaje się człowiekowi - przerasta jego możliwości. - Trzeba nam podjąć to zadanie, a Pan da wzrost. Od wszelkiej trwogi Pan Bóg stale wyzwala mnie, ciebie, każdego z nas - zapewnił. I dodał: - Bóg dokonuje cudów przemiany.
Anna Kwaśnicka /Foto Gość Grotę lurdzką wypełniał mocny śpiew kilku tysięcy pielgrzymów.Ordynariusz prosił mężczyzn, by żyli radosnym orędziem wielkanocnym, by trwali w ufności Bogu, więcej się modlili, troszczyli się o niedzielę przeżywaną jako dzień dla Boga i dla rodziny, a także korzystali z konfesjonałów, by czerpać z łaski Chrystusa Zmartwychwstałego.
Pod koniec homilii bp Andrzej Czaja mówił o tym, że coraz więcej w mediach pojawia się artykułów, w których uderza się w papieża Franciszka, a nawet w świętość Jana Pawła II. - Albo my będziemy wierzyć, że oni otrzymali szczególną łaskę, albo jeśli w to nie wierzymy, to już nie jesteśmy katolikami. Nie dajcie się uwieść. Prawdziwy prorok nigdy nie mówił tak, że było to miłe dla ucha - powiedział.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).