Potrafił uczciwie spojrzeć na naszą niedawną, chociaż już 40 lat trwającą przeszłość, historię - powiedział metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski o oświadczeniu, jakie prezydent USA Donald Trump wystosował z okazji 40. rocznicy pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski.
Serwis specjalny: 40. rocznica pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski
W poniedziałek abp Jędraszewski, proszony w radiowej Trójce o komentarz do tego, że prezydent USA Donald Trump pamiętał o 40. rocznicy pielgrzymki papieża do Polski, a przywódcy europejscy - nie, zwrócił uwagę, że Trump nie jest katolikiem.
Jak ocenił metropolita, prezydent USA "potrafił uczciwie spojrzeć na naszą niedawną, chociaż już 40 lat trwającą przeszłość, historię". Przyznał także, że dziwiłby się - "patrząc na to, co się dzieje w Europie, kiedy celowo, programowo wycina się chrześcijańskie korzenie z naszej świadomości" - gdyby współcześni przywódcy europejscy do tego wydarzenia nawiązali.
"Dzisiaj obchodzimy 40. rocznicę historycznej mszy św. Jana Pawła II 2 czerwca 1979 roku w Warszawie, otwierającej dziewięciodniową wizytę w Polsce, która zmieniła bieg historii. Pamiętając długą walkę narodu polskiego z komunizmem, przyznajemy również, że miliony ludzi żyją teraz w wolności dzięki świętemu papieżowi Janowi Pawłowi II i jego niezwykłemu życiu jako ucznia Jezusa Chrystusa i obrońcy ludzkiej godności i wolności religijnej" - głosi niedzielne przesłanie Donalda Trumpa.
Podczas radiowego wywiadu metropolita krakowski podkreślił, że gdyby nie pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w 1979 r. to "naprawdę nie byłoby Solidarności 80 r." Jak przypomniał, o pielgrzymce tamtej mówi się, że było to "dziewięć dni, które wstrząsnęły komunizmem".
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.