Pogłębia się kryzys humanitarny w Wenezueli
Nie ma czasu do stracenia. Nadszedł czas zmian, oczekiwany przez ogromną większość mieszkańców kraju. Trzeba wyjść sobie na spotkanie. Należy otworzyć umysły i serca” – to słowa biskupów wenezuelskich, którzy kolejny raz zabierają głos wobec pogłębiającego się kryzysu. W kraju brakuje pożywienia, wody, lekarstw oraz paliwa.
Konferencja Episkopatu Wenezueli wyraża głębokie zaniepokojenie z powodu sytuacji, która spowodowana jest przeciągającym się impasem na poziomie narodowym. Kryzys staje się coraz bardziej dotkliwy. Brakuje podstawowych produktów. Szczególnie niepokojący staje się brak wody pitnej w wielu regionach kraju, podobnie jak katastrofalna sytuacja służby zdrowia.
Biskupi zwracają się do tzw. colectivos, czyli oddziałów paramilitarnych wiernych reżimowi Nicolása Maduro, apelując o powstrzymanie represji wobec ludzi słusznie domagających się poszanowania podstawowych praw. Najbardziej jaskrawym przykładem ich łamania jest przemoc wobec plemion indiańskich oraz ludności tubylczej na południu kraju oraz przymusowa deportacja Kolumbijczyków oraz Wenezuelczyków trwająca od czasu zamknięcia granicy w 2016 r.
Zwierzchnicy Kościoła występują stanowczo przeciwko aresztowaniom oraz torturom stosowanym wobec zatrzymanych z powodów politycznych, krytykują nagłe zaginięcia osób oraz pozbawianie dostępu do pożywienia oraz opieki lekarskiej. Po raz kolejny wzywają siły zbrojne do poczucia się przede wszystkim częścią narodu, którego powinny bronić oraz mu służyć.
Rok Święty to wyjątkowa okazja, by odbyć pielgrzymkę do Włoch.
Młodzi są najszybciej laicyzującą się grupą społeczną w Polsce.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.