W Trondheim zakończyło się wiosenne zebranie konferencji episkopatu pięciu krajów skandynawskich: Norwegii, Danii, Szwecji, Finlandii oraz Islandii. Biskupi patrzą z nadzieją w przyszłość.
Jak zauważa sakretarz generalny konferencji s. Anna Mirijam Kaschner, dzięki ruchowi migracyjnemu, w krajach nordyckich wzrasta liczba katolików. Przybywają też przedstawiciele obrządków wschodnich, co stanowi ogromne ubogacenie dla lokalnego Kościoła.
Innym wielkim motywem nadziei była odbywająca się jesienią ub.r. peregrynacja relikwii św. Teresy od Dzieciątka Jezus oraz jej rodziców. W wydarzeniu tym uczestniczyło wielu luteranów. Biskupi zapowiedzieli także trzeci już kongres rodzin z krajów nordyckich. Odbędzie się w Norwegii w maju 2020 r. pod hasłem: „Miłość w rodzinie, siła dla Kościoła”. „Spotkania międzynarodowe pomagają naszym wiernym, którzy jako katolicy często są odizolowani. Dzięki temu mogą doświadczyć wspólnoty Kościoła” – zauważył przewodniczący episkopatu, którym jest polonijny biskup Kopenhagi, Czesław Kozon.
Innym znakiem nadziei jest klasztor cysterek na wyspie Tautra. Biskupi złożyli w nim wizytę. Stanowi on symbol rozwoju Kościoła katolickiego na północy Europy. W ciągu pięciu lat liczba żyjących w nim mniszek podwoiła się, z 7 do 14. Niedługo rozpocznie się budowa nowej części klasztoru, gdyż obecny jest już za mały.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.