"W niespokojnych czasach trzeba zachować zaufanie do Chrystusa".
Nasza sytuacja jest w tym momencie bardzo poważna – powiedział przed rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniem episkopatu Francji jego ustępujący przewodniczący abp George Pontier. Przyznał on, że biskupi czują na sobie ciężar problemów Kościoła, a także są świadomi bólu swych wiernych, ich zagubienia i dezorientacji.
Rozmawiając z Radiem Watykańskim metropolita Marsylii przyznał, że Kościół przechodzi przez poważny czas próby, który jest też okazją do osobistego i wspólnotowego nawrócenia. Powracamy do tego, co istotne – powiedział abp Pontier.
"W niespokojnych czasach trzeba zachować zaufanie do Chrystusa. Nie wolno dopuścić, aby te niepokoje przejęły nad nami kontrolę, aby porwały nas kolejne fale wzburzenia - stwierdził abp Pontier. - Podczas moich dwóch kadencji jako przewodniczącego episkopatu, miała miejsce cała seria takich trudnych wydarzeń, które wzywają nas, byśmy powrócili do tego, co naprawdę ważne. Takie jest prawdziwe znaczenie tych prób, które teraz przechodzimy. Mają nas skłonić, byśmy wrócili do tego, co istotne. Chodzi o to, by iść za Chrystusem, żyć na Jego sposób, a nie tak jak chce świat. Nasza nadzieja jest w Chrystusie, a nie w jakichś osiągnięciach czy pozorach, nawet nie w liczbie wiernych. Pytanie, czy zdajemy sobie sprawę z naszej wiary, a może pozwalamy, by zawładnęły nami postawy światowe, które niweczą nasze świadectwo".
W swym ostatnim wystąpieniu na rozpoczęcie obrad Episkopatu abp Pontier zwrócił szczególną uwagę na trwające wciąż we Francji protesty społeczne tak zwanych żółtych kamizelek. Są one wyrazem niepokoju dużej części francuskich obywateli. Przyczyn tego jest wiele: narastające nierówności, bezrobocie, marginalizacja niektórych regionów, coraz niższe zarobki, które nie wystarczają już na utrzymanie rodziny – wyliczał abp Pontier. Potępiając akty przemocy, do których doszło podczas niektórych protestów, podkreślił zarazem potrzebę uwzględnienia głosu najsłabszych. Żadna decyzja nie załagodzi tej sytuacji, jeśli nie będzie podjęta w imię dobra wspólnego ze szczególnym uwzględnieniem tych, którzy są w najtrudniejszej sytuacji – ostrzegł metropolita Marsylii.
Abp Pontier zauważył również, że żółte kamizelki to ruch oddolny, który nie utożsamia się z żadną partią. Świadczy to o wielkim braku zaufania do polityki. Potrzeba zatem nowego stylu sprawowania władzy – dodał ustępujący przewodniczący Episkopatu Francji.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.