Jedna jaskółka nie czyni wiosny, jednak chrześcijanie Pakistanu wierzą, że wiatr zmian przyniesie im pełnię praw obywatelskich.
W publicznej debacie w Pakistanie wypłynął ostatnio temat równości wynikającej z faktu, że ludzie wyznający różne religie powinni mieć te same prawa obywatelskie. Jest to m.in. pokłosie papieskiej wizyty w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, bo sygnowany tam katolicko-muzułmański dokument o międzyludzkim braterstwie trafił też do pakistańskich meczetów i szkół koranicznych i jest w nich zgłębiany i dyskutowany. Jest to kolejny element przyczyniający się do wzrostu nadziei wśród chrześcijan na równouprawnienie. Zdaje się bowiem, że nowy prezydent tego kraju zamierza wywiązać się ze swych wyborczych obietnic i zagwarantować wszystkim mieszkańcom kraju, włącznie z tymi, którzy należą do mniejszości religijnych, te same prawa: wolność, równość i sprawiedliwość.
Byłby to milowy krok w historii Pakistanu. O wietrze dobrych zmian mówią obserwatorzy pakistańskiej sceny politycznej. Wskazują, że już przypadek Asii Bibi jasno pokazał, że prezydent Imran Khan nie zamierza ugiąć się pod roszczeniami radykalnych islamistów i chce krajowi przywrócić najlepsze wartości założycielskie. Zostały one wypaczone przez dyktatora Zia ul-Haqa, który nadał Pakistanowi bardzo radykalny islamski kurs, wprowadzając m.in. czarne prawo, jakim jest ustawa o bluźnierstwie. Teraz następuje powrót do wartości założycielskich, a wśród nich Mohammad Ali Jinnah chciał pełni praw dla wszystkich obywateli, bez żadnej religijnej dyskryminacji.
O wyraźniej zmianie kursu przez nowego prezydenta świadczy choćby to, że nie zawahał się oddać w ręce policji kilkuset islamskich radykałów, którzy w ulicznych manifestacjach domagali się śmierci Asii Bibi. Stworzyło to atmosferę sprawiedliwości i poskutkowało stwierdzeniem prawdy, niezależnie od nacisków i prób zastraszenia sędziów. Zmiany nie nastąpią z dnia na dzień, ale coraz wyraźniej widać, że prezydent chce, by w Pakistanie było naprawdę respektowane prawo, a nie jedynie prawo islamskie. Coraz głośniej zaczyna się w tym kontekście mówić o pilnej potrzebie reformy ustawy o bluźnierstwie, z mocy której fałszywie oskarżona Asia Bibi prawie dekadę musiała spędzić za kratkami. W podobnej jak ona sytuacji jest obecnie 187 wyznawców Chrystusa.
To tkanie nici braterstwa w konkretnych działaniach jest bardzo ważne. Pozwala mieć nadzieję nie tylko na to, że w końcu chrześcijanie przestaną być w Pakistanie obywatelami drugiej kategorii, ale i uwierzyć, że promowanie kultury spotkania nie jest utopią, ale warunkiem koniecznym do życia w pokoju i pozostawienia przyszłym pokoleniom lepszego świata niż ten, w którym żyjemy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ciąg dalszy kampanii reżimu prezydenta Daniela Ortegi przeciwko Kościołowi katolickiemu.
- Czy lwy też będą? - pytają przeciwnicy tej wątpliwej atrakcji dla turystów...