Prymas Kanady abp Gérald Cyprien Lacroix oświadczył, że watykański „szczyt” w sprawie ochrony małoletnich w Kościele jest krokiem w dobrym kierunku. Przestrzegł zarazem, że „nie było to wydarzenie magiczne, które załatwi wszystko”. Stanowi natomiast uświadomienie sobie czarnego rozdziału w historii Kościoła katolickiego.
Metropolita Quebecu przyznał, że od dawna ta kwestia jest mu bliska i cieszy się, że Kościół „ma odwagę” wyznaczyć konkretne kroki do podjęcia. Wskazał m.in. na konieczność lepszej formacji osób pomagających ofiarom. Dodał, że „prawo milczenia doprowadziło do wielu przypadków wykorzystywania seksualnego i do nieliczenia się z osobami, które ucierpiały i trzeba to bezwarunkowo napiętnować”.
Kardynał zaznaczył, że Kościół bardzo wiele stracił na wiarygodności z powodu licznych skandali przemocy seksualnej i obecnie będzie musiał odbudować zaufanie do siebie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.