Rzecznik Watykanu zauważa, że w dialogu chrześcijańsko-muzułmańskim w Abu Zabi zrobiono milowy krok.
Papieska wizyta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest potężnym znakiem pokoju i przywraca nadzieję światu. Wskazuje na to watykański rzecznik prasowy, podkreślając historyczność wydarzenia, jakim było podpisanie przez Papieża i wielkiego imama Al-Azhar wspólnej deklaracji o ludzkim braterstwie dla pokoju.
Alessandro Gisotti zauważa, że w dialogu chrześcijańsko-muzułmańskim w Abu Zabi zrobiono milowy krok. "Dokument jest donośnym apelem o odpowiadanie dobrem na zło, wołaniem o umacnianie dialogu międzyreligijnego i promowanie wzajemnego szacunku, po to by zablokować drogę tym, którzy podsycają ogień starcia cywilizacji. W Abu Zabi Franciszek i Al-Tayyeb wspólnie wskazali drogę pokoju i pojednania, którą mogą iść wszyscy ludzie dobrej woli, nie tylko chrześcijanie i muzułmanie – mówi Radiu Watykańskiemu Alessandro Gisotti. – Dokument jest odważny i profetyczny, ponieważ stawia czoło najbardziej pilnym wyzwaniom naszych czasów, nazywając je po imieniu. W jednoznacznych słowach Papież i imam podkreślają, że nigdy nie można wykorzystywać imienia Boga do usprawiedliwiania wojen, terroryzmu czy innej formy przemocy. W obliczu ludzkości zranionej wieloma podziałami i ideologicznym fanatyzmem przypominają, że promowanie kultury spotkania nie jest utopią, ale warunkiem koniecznym do życia w pokoju i pozostawienia przyszłym pokoleniom lepszego świata niż ten, w którym żyjemy".
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.