W pakistańskich więzieniach przetrzymywanych jest obecnie prawie 200 osób oskarżonych o obrazę Mahometa. Oczyszczenie Asii Bibi z zarzutów nie kończy batalii o reformę czarnego prawa, jak popularnie nazywa się ustawę o bluźnierstwie.
Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, które przez te wszystkie lata niosło pomoc nie tylko Asii Bibi, ale też jej rodzinie i wszystkim, którzy działali na rzecz jej uwolnienia wczorajszy wyrok Trybunału Najwyższego nazwało „zwycięstwem wolności religijnej”. Brat Shahbaza Bhattiego, pakistańskiego ministra ds. mniejszości zamordowanego przez islamistów w 2011 r. za obronę tej mężnej chrześcijanki mówił wręcz o „męstwie sędziów”, którzy nie ulegli naciskom ze strony islamskich fundamentalistów i odważnie opowiedzieli się po stronie prawdy i prawa. Wyrok ostatecznie uniewinniający kobietę nazwał przełomowym w historii Pakistanu.
Wygrał Pakistan, który próbuje nie poddawać się naciskom rosnących wciąż w siłę ekstremistów. Wygrało państwo prawa. Wygrało pragnienie tworzenia zwyczajnych, dobrych relacji między wyznawcami różnych religii. Przede wszystkim wygrała jednak prawda. Sędziowie jednoznacznie stwierdzili, że zarzuty pod adresem Asii Bibi były fałszywe i zostały spreparowane. Dali też bardzo szerokie i szczegółowe uzasadnienie swej decyzji, w którym jasno wytłumaczyli dlaczego kobieta była niesłusznie oskarżona, pokazali, że chrześcijanie nie są wrogami islamu, wskazali na bezpodstawne cierpienie Asii Bibi z powodu fałszywych oskarżeń. Jednoznacznie udowodnili, że była ona ofiarą ogromnej niesprawiedliwości dokonywanej w imię religii i, że takie rzeczy nie mogą mieć miejsca. Te racje wydaje się, że trafiły do wielu muzułmanów. To daje szansę na zmianę. Byleby tylko jej nie zmarnować, bo ekstremiści na pewno nie odpuszczą. To jest ważne także dla budowania pokojowej przyszłości chrześcijan i muzułmanów, w kraju gdzie wyznawcy Chrystusa są kropelką w morzu islamu.
Uniewinnienie Asii Bibi to także opatrznościowa okazja do zajęcia się wreszcie postulowaną z różnych stron reformą tzw. ustawy o bluźnierstwie. Popularnie nazywana jest ona czarnym prawem ponieważ jest wykorzystywana do załatwiania prywatnych porachunków. Została wprowadzona w 1986 r. przez pakistańskiego dyktatora Zia-ul-Haqa. Według niezależnych adwokatów oskarżenia o znieważenie Mahometa czy Koranu są w 95 proc. fałszywe. Musimy pamiętać, że w pakistańskich więzieniach przebywa wiele osób oskarżonych fałszywie o bluźnierstwo, które cierpią, są torturowane i wciąż czekają na sprawiedliwość. Uwolnienie Asii Bibi nie może oznaczać, że zapomnimy o ich tragicznym losie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.