Dopiero ciężka choroba i słowa spowiednika skłoniły ją do refleksji i nawrócenia.
Hiacynta urodziła się w 1585 r. Mając 19 lat wstąpiła do klasztoru klarysek w Viterbo. Pierwsze piętnaście lat w zakonie, ku zgorszeniu i zatroskaniu sióstr, przeżyła bardzo swobodnie: przyjmowała gości, bawiła ich i dbała o „należne” jej wygody. Klauzura, ubóstwo, posłuszeństwo nie były dla niej problemem. Przełożeni w obawie przed możną rodziną nie chcieli sytuacji zadrażniać.
Mówi o. Stanisław Tasiemski, dominikanin.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).