Metropolita wygnaniec

Arcybiskup Romuald Jałbrzykowski był jednym z najważniejszych polskich biskupów XX wieku. Internowany przez Niemców, uwięziony i deportowany przez Sowietów, na wygnaniu stworzył prowizoryczną strukturę, której rangę dostrzega się dopiero z perspektywy czasu.

Reklama

Nie tracąc nadziei

Niemcy od początku byli wrogo nastawieni do abp. Jałbrzykowskiego, zarzucając mu pielęgnowanie polskiego ducha. 22 marca 1942 r. został aresztowany przez gestapo i wywieziony do klasztoru księży marianów w Mariampolu. W tym czasie archidiecezją zarządzał abp Reinys, który otrzymał ze Stolicy Apostolskiej nadzwyczajne pełnomocnictwa jako administrator apostolski. Ten stan trwał do sierpnia 1944 r., kiedy po wygnaniu Niemców do Wilna powrócił abp Jałbrzykowski. Ten pobyt był jednak krótki. W styczniu 1945 r. arcybiskup został ponownie aresztowany, tym razem przez NKWD i osadzony w wileńskim więzieniu na Łukiszkach. Oskarżono go o współpracę z Armią Krajową oraz działalność na szkodę Związku Sowieckiego. Operację nadzorował szef sowieckiej bezpieki na Litwie Aleksandras Guzevičius, który, jako Litwin i komunista, szczerze nienawidził metropolitę. W czerwcu 1945 r. Kolegium Specjalne NKWD w Moskwie zarządziło jego deportację do Polski. 15 lipca 1945 r. abp Jałbrzykowski trafił do Białegostoku. Swojej katedry nigdy miał już nie zobaczyć. Heroizmem w tym czasie wykazał się pozostały w Wilnie abp Reinys. Odmówił podpisania oświadczenia potępiającego abp. Jałbrzykowskiego. Domagał się respektowania praw katolików na Litwie. W 1947 r. został aresztowany i wywieziony w głąb Rosji. Zmarł w więzieniu w 1953 roku.

Deportacja do Polski nie załamała abp. Jałbrzykowskiego. Nie czekając na działania prymasa Polski czy Watykanu, zaczął od razu w Białymstoku organizować życie kościelne. Wkrótce uruchomił tam kurię, kościelny sąd metropolitalny, a przede wszystkim seminarium duchowne. Do Białegostoku przybyli także członkowie wileńskiej kapituły katedralnej. Ten ośrodek abp Jałbrzykowski nazwał Archidiecezją w Białymstoku. Obejmowała ona 51 parafii pozostałych w granicach państwa polskiego z archidiecezji wileńskiej.

Arcybiskup wygnaniec zmarł w Białymstoku 19 czer- wca 1955 r. Spoczął w kaplicy Matki Bożej Miłosierdzia, której był wielkim czcicielem. W 1927 r. doprowadził do koronacji cudownego wizerunku w Ostrej Bramie, a jego kopię zabrał ze sobą, opuszczając Wilno. Po jego śmierci wakat na stolicy arcybiskupiej w Wilnie trwał aż 34 lata. Następnego biskupa Wilna ustanowił dopiero Jan Paweł II w 1989 r. Został nim abp Julijonas Steponavičius, wcześniej administrator apostolski wysiedlony z Wilna w 1962 r.

Zlikwidować to!

Nawet w Białymstoku abp Jałbrzykowski nie mógł czuć się pewnie. Władze PRL, zapewne pod wpływem nacisków z Moskwy, domagały się od prymasa Polski likwidacji administracji w Białymstoku. Takie żądanie wysunął we wrześniu 1950 r. min. Antoni Bida, szef Urzędu do Spraw Wyznań, uzasadniając to „polską racją stanu”. Prymas Wyszyński odpowiedział ministrowi wymijająco, zasłaniając się brakiem kompetencji w tej sprawie. Miał jednak wątpliwości, jak należy dalej postępować. Jak wynika z jego korespondencji z papieżem Piusem XII z listopada 1950 r., którą znalazłem niedawno w dokumentacji Sekretariatu Prymasa, abp Wyszyński zastanawiał się, czy nie należałoby jednak zmienić nazwy administracji. Stolica Apostolska stała jednak na stanowisku, że nie należy nic zmieniać. W nocie przesłanej z Watykanu w lutym 1952 r., podpisanej przez substytuta w Sekretariacie Stanu ks. prałata Giovanniego Montiniego (późniejszego papieża Pawła VI), abp Jałbrzykowski tytułowany jest nadal arcybiskupem wileńskim.

Prowizorium na Wschodzie zakończył dopiero Jan Paweł II, kiedy rozpadał się Związek Sowiecki. Podczas pielgrzymki do Polski 5 czerwca 1991 r. ustanowił diecezję białostocką. Dotychczasowego administratora apostolskiego w Białymstoku ustanowił pierwszym biskupem białostockim. Było to historyczne wydarzenie, wykraczające poza wymiar lokalny. Tym aktem Jan Paweł II w imieniu Stolicy Apostolskiej uznał faktycznie i formalno-prawnie kształt granicy wschodniej państwa polskiego. Jednym z celów tych działań była normalizacja sytuacji Kościoła po drugiej stronie granicy.

Wszystko to było możliwe dzięki niezłomnemu arcybiskupowi na wygnaniu, który w wieku blisko 70 lat stworzył w Białymstoku warunki nie tylko dla przetrwania tradycji Kościoła wileńskiego, ale także ośrodek, który pomagał później katolikom na Litwie.

Działanie abp. Jałbrzykowskiego miało charakter pionierski. W podobny sposób rok później zainstalował się w Lubaczowie abp Eugeniusz Baziak, deportowany ze Lwowa. W Drohiczynie zaś nad Bugiem w 1950 r. powstała administracja, jako pozostałość po diecezji pińskiej. Nie ulega wątpliwości, że działania abp. Jałbrzykowskiego miały historyczny wymiar dla procesu tworzenia struktur Kościoła katolickiego w PRL – instytucjonalizowały w granicach państwa polskiego części prowincji kościelnych utraconych na Wschodzie.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7