Drzwi w głąb

Ojciec Mateusz Filipowski OCD o propozycjach wrocławskiego Karmelu, budowaniu liturgicznego pomostu, ciszy i życiu kontemplacyjnym dostępnym nie tylko dla św. Faustyny Kowalskiej, ale dla każdego Kowalskiego.

Reklama

W listopadzie, również z inicjatywy Stowarzyszenia Laudem Gloriae, ruszyła w Karmelu jeszcze jedna inicjatywa związana z modlitwą.

W każdą środę o 19.30 w naszym klasztorze gromadzi się Grupa Modlitwy Terezjańskiej. Od strony zewnętrznej są to spotkania zupełnie nieatrakcyjne, pozbawione jakichkolwiek fajerwerków. Tworzymy po prostu przestrzeń dla modlitwy w ciszy – przestrzeń zorganizowaną z pewną estymą, bo tego jako ludzie potrzebujemy. Wchodzimy do sali w milczeniu, nawet się nie witając. Modlitwę rozpoczyna rytuał wprowadzający, odczytanie słowa Bożego, 4–5 zdań, które mają człowieka zakorzenić w tym słowie. Potem spędzamy 40 minut w ciszy – to czas na spotkanie z Panem. Zakończeniu też towarzyszy pewien rytuał. Rozchodzimy się w milczeniu. Całość trwa około godziny.

Czyli uczestnik nie odzywa się ani słowem…

Moje doświadczenie jest takie, że dzisiejszy zabiegany człowiek jest zmęczony „kawkowaniem” w Kościele. Kiedy wykrawa ze swojego cennego czasu przestrzeń dla Boga, to chce konkretów. Przychodząc do klasztoru w środowe wieczory, znajdzie wspólnotę, która może go wesprzeć w modlitwie. Grupa Modlitwy Terezjańskiej to przestrzeń pustyni, oazy ciszy w mieście. Jesteśmy tej pustyni spragnieni, ale ona niesie też konkretne trudności, wyzwania. Potrzebujemy wspólnoty, jak Izraelici idący przez pustynię. Święta Teresa od Jezusa mówi: „Jeśli chcesz się modlić, znajdź sobie grono przyjaciół, którzy też się modlą”. Nawet gdy nie chce mi się modlić, wspólnota mnie niesie. Wbrew pozorom w takim modlitewnym milczeniu rodzą się między ludźmi bardzo głębokie więzi. One zresztą mogą się przenieść na grunt innych naszych karmelitańskich wspólnot – formacyjnych spotkań Laudem Gloriae, wspólnoty ewangelizacyjnej Solniczka, Świeckiego Zakonu, Instytutu Duchowości Karmel czy Duszpasterstwa Akademickiego Karmel. Dodam, że jesteśmy z o. Tomaszem również duszpasterzami akademickimi. Nasze karmelitańskie DA gromadzi głównie młodych, którzy chcą pogłębiać życie duchowe, szukają wyciszenia. Choć oczywiście jest tu czas także na zabawę, wyjazdy, integrację.

Stowarzyszenie Laudem Gloriae otwiera swoje spotkania dla wszystkich chętnych?

Tak. Rozpoczynają się w poniedziałki Mszą św. o 19.00 w górnej kaplicy, do której wchodzi się schodami z kruchty kościoła. Odbywają się w cyklu 4-tygodniowym: konferencja, lectio divina, adoracja Najświętszego Sakramentu, agapa. Dwa razy do roku spotykamy się na rekolekcjach wyjazdowych, przygotowujemy też Dni Duchowości. Stowarzyszenie prawnie opiekuje się również Instytutem Duchowości Karmel, który ma swoją autonomię.

Co to właściwie jest duchowość karmelitańska?

W Karmelu modlitwa jest celem sama dla siebie. Wszystko do niej zmierza i z niej wypływa. Chodzi o osobowe spotkanie z Chrystusem. Karmel ukazuje współczesnemu człowiekowi, że mistyka, głębokie życie kontemplacyjne, jest nie tylko dla wybranych. Nie tylko dla św. Faustyny Kowalskiej, ale i dla każdego Kowalskiego. Karmel ma być przewodnikiem, który poprowadzi cię po „mieszkaniach” w twoim sercu, o których pisze św. Teresa, przeprowadzi cię przez „noce ciemne”, pokaże Małą Drogę św. Teresy z Lisieux, zachwyci cię tym, że jesteś zamieszkany przez Trójcę Świętą – o czym mówiła zwłaszcza św. Elżbieta. Karmel cały jest maryjny. To, co daje Kościołowi, to ukazanie Maryi jako Siostry. Ona jest Matką, jest Królową, ale jest też naszą Siostrą – dyskretną, nienarzucającą się, czuwającą w pogotowiu. To nowy wymiar bliskości z Nią. Mamy w naszym kościele wrocławską Ostrą Bramę (kustoszami tej wileńskiej byli też karmelici bosi), sanktuarium ukryte między kamienicami, jak pulsujące serce. W Ostrej Bramie Maryja jawi się jako Matka Miłosierdzia, prowadząca do Jezusa Miłosiernego.

Plany na przyszłość?

Chcemy podjąć myśl bł. o. Marii Eugeniusza od Dzieciątka Jezus OCD i stworzyć warsztaty modlitwy kontemplacyjnej dla dzieci. Ojciec M. Eugeniusz wychodził z założenia, że dziecko od 3. roku życia można uczyć modlitwy kontemplacyjnej i przygotował wraz z założonym przez siebie Instytutem Notre Dame de Vie cały program wprowadzający w taką modlitwę. Chcemy zaprosić siostry z tego instytutu, żeby poprowadziły warsztaty dla dzieci, ale też warsztaty dla rodziców, pokazujące, jak uczyć dziecko prostego bycia w ciszy, spotkania z Bogiem mieszkającym w jego sercu. Więcej: www.laudemgloriae.pl

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11