Ten los zgotowano ludziom w imię okrutnej ideologii, jaka wtedy panowała w krajach siłą włączonych do tzw. Związku Radzieckiego - powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas nabożeństwa ekumenicznego w 85. rocznicę Wielkiego Głodu na Ukrainie.
W nabożeństwie pod przewodnictwem kard. Nycza, które odbyło się w niedzielę w kościele sióstr wizytek św. Oblubieńca Niepokalanej Bogurodzicy Maryi w Warszawie, wzięli udział m.in. wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, były prezydent Bronisław Komorowski, prezes Polskiej Rady Ekumenicznej bp Jerzy Samiec z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, bp Zbigniew Kamiński z Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego, ks. Henryk Dąbrowski z Kościoła Polskokatolickiego, o. Piotr Kuszka z Kościoła Greckokatolickiego, ks. Dominik Miller z Kościoła Starokatolickiego Mariawitów i ks. Roman Lipiński z Kościoła Ewangelicko-Reformowanego.
Jak zaznaczył w homilii kard. Nycz, są rocznice, które sprawiają, że przychodzimy do Boga po to, by mu dziękować. Są jednak również takie, które "nie nadają się do dziękczynienia". "Z taką rocznicą mamy do czynienia dzisiaj, kiedy wspominamy 85 lat od roku 1932 i 1933, kiedy Wielki Głód - zawiniony, sprowokowany i sprowadzony na naród Ukraiński - pozbawił życia kilka milionów ludzi" - powiedział hierarcha.
Zdaniem kard. Nycza, ten los zgotowano ludziom "w imię okrutnej ideologii, jaka wtedy panowała w krajach siłą włączonych do tzw. Związku Radzieckiego". "Dzisiaj jesteśmy po to, żeby wspominać ten dzień. By modlić się o to, aby nigdy więcej człowiek człowiekowi nie zgotował takiego losu. I przychodzimy modlić się o tych, którzy zmarli z głodu, zostali zamęczeni, zamordowani" - dodał.
Jak podkreślił kard. Nycz, także współcześnie na całym świecie dzieją się podobne rzeczy. "Ludzie giną, ludzie się zabijają. Ludzie, w imię fałszywych ideologii, pozbawiają innych życia, zadają śmierć. Dlatego dzisiaj jesteśmy razem, z naszymi braćmi Ukraińcami, aby wspominać te tragiczne, dramatyczne lata, by Boga prosić o miłosierdzie dla tych, którzy umarli; by Pana Boga prosić o to, abyśmy coś wreszcie zrozumieli z tego, co trzeba zrozumieć, żeby żyć między narodami w bratniej miłości, żeby żyć w pełnej zgodzie, tak abyśmy byli sąsiadami, którzy się rozumieją i chcą rozumieć jeszcze bardziej" - zaznaczył metropolita warszawski.
Nawiązując do odczytanej podczas nabożeństwa Ewangelii przypomniał słowa Jezusa: "wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". "Jeżeli my dzisiaj czytamy te słowa, to czytamy je także dlatego, że w 1932 i 1933 r. zabrakło tych, którzy potrafili pomóc - przyjść, nakarmić, uchronić od śmierci głodowej. Nie nam jest sądzić, dlaczego znaczna część Europy i świata nie widziały. To zło się działo w zaciszu tamtego systemu, który wcześniej zamknął granice zanim zrobił to, co zrobił" - przypomniał.
Na zakończenie kard. Nycz podkreślił, że "w tej modlitwie jesteśmy ekumenicznie razem po to, żebyśmy robili kolejne kroki ku tej jedności i tej bliskości, która pomoże nam żyć w rodzinie bratnich narodów".
Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia przypomniał, że Wielki Głód był "jedną z najbardziej brutalnych zbrodni przeciwko ludzkości". "Ok. 10 mln ludzi zostało umyślnie zabitych głodem przez władze sowieckie" - stwierdził. Jak dodał, była to "konsekwencja przemyślanej polityki totalitaryzmu sowieckiego, świadomie wymierzona w Ukraińców kara za ich dążenia do wolności i niepodległości".
"Trudno sobie dziś wyobrazić, że wiosną 1933 r. co chwila na skutek sztucznego głodu umierało 17 osób co godzina tysiąc, codziennie - 25 tys. niewinnych ludzi, w tym starców, kobiet i dzieci" - zaznaczył. Przypomniał, że na karę śmierci skazywano nawet za zerwanie kłosa na polu. Przypomniał, że w tym dniu na Ukrainie i na całym świecie oddaje się cześć ofiarom Wielkiego Głodu.
"W ten kontekst wpisuje się podjęta kilka dni temu przez Senat RP uchwała poświęcona 85. rocznicy Wielkiego Głodu na Ukrainie. Rozpowszechnianie wiedzy o tej wielkiej tragedii w Europie przyczyni się do lepszego zrozumienia konsekwencji, jakie niosą ze sobą komunistyczna ideologia i totalitaryzm" - podkreślił Deszczycia.
Na zakończenie nabożeństwa zgromadzeni odmówili panichidę - modlitwę za zmarłych w wykonaniu chóru greckokatolickiego.
Wielki Głód, za pomocą którego władze ZSRR walczyły z oporem wobec kolektywizacji, pochłonął w latach 1932-1933 od 4,9 do 9 milionów istnień ludzkich. Dzień Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu i Represji Politycznych obchodzony jest na Ukrainie 24 listopada.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.